Rady Osiedli nie dostaną więcej kasy

Sprawą zajął się radny Roman Matyja, który w swojej interpelacji zwrócił uwagę, że obecne finansowanie jest niewystarczające.

- Jako radny, obserwując i jednocześnie współpracując z Radami Osiedli, stwierdzam, że ich społeczna działalność staje się coraz większa i jest szeroko akceptowana przez lokalne społeczności. Członkowie rad współpracują ze szkołami, przedszkolami, domami kultury oraz Ochotniczymi Strażami Pożarnymi. Wspólnie organizują festyny, konkursy, imprezy okolicznościowe oraz zajęcia dla dzieci i młodzieży. Czasem wykonują też drobne inwestycje osiedlowe - podkreśla radny.

Obecnie rady otrzymują po 12 tys. zł rocznie, ale zdaniem Romana Matyi to za mało.

- Uwzględniając inflację oraz coraz większe zaangażowanie w liczne projekty społeczne, zwracam się z wnioskiem o podwyższenie tej kwoty. Proponowana przeze mnie wysokość finansowania to 20 tys. zł rocznie dla każdej Rady Osiedlowej. Jestem przekonany, że będzie to dobra inwestycja w rozwój lokalnych społeczności, umożliwiająca realizację wielu wartościowych projektów - dodaje.

Na tę inicjatywę odpowiedział Igor Kliś, sekretarz miasta, który wyjaśnił, że na razie nie ma planów zwiększenia finansowania.

- Rady Osiedli w naszym mieście otrzymują środki, które mogą przeznaczyć wyłącznie na działalność statutową. Środki te nie mogą być wykorzystywane na drobne inwestycje w dzielnicach, czy wspieranie innych instytucji. W ocenie urzędu wysokość środków obecnie zabezpieczanych w budżecie miasta na działalność statutową Rad Osiedli jest wystarczająca, wobec czego nie planuje się jej zwiększenia - tłumaczy.

Sekretarz przypomniał również, że miasto pokrywa koszty bieżącego funkcjonowania rad, takie jak media czy wynajem lokali, które rocznie przekraczają 330 tys. zł.