Wiadomości

  • 16 maja 2013
  • wyświetleń: 2222

Unijna żywność nie dociera

Prawie 2 tysiące najuboższych mieszkańców Bielska-Białej nie otrzymuje żywności unijnej. Chodzi o podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Ryszard Kwartnik, który od 2 lat nie ma pracy, jest zawodowym kierowcą. Obecnie czeka na operację oczu. 57-latek korzysta z pomocy MOPS. Do zeszłego roku raz w miesiącu odbierał darmową żywność: mleko, konserwy mięsne, zupy w puszkach, makaron, ryż, czy ciastka z magazynu przy ul. Kochanowskiego.

- W grudniu powiedziano nam, że kto inny będzie rozdawał jedzenie. Od tej pory nie ma żywności unijnej, nie wiadomo też kiedy znowu będzie. Tyle ludzi z tego korzysta, to bulwersujące - mówi mieszkaniec Bielska-Białej.

Rozmówca Radia Bielsko mieszka w kamienicy przy ul. 11 listopada. Mówi, że poznaje ludzi, którzy codziennie w śmietniku na podwórku szukają jedzenia. - Znam ich, bo korzystamy ze wsparcia MOPS - mówi. Jak sobie radzi od stycznia? - Odbywa się to kosztem mojej mamy, która mnie wspiera. Niektórzy zapożyczają się u znajomych - mówi pan Ryszard.

- Nie jesteśmy dystrybutorem żywności. Jest to dodatkowe wsparcie, które proponujemy naszym klientom - mówi Mirosława Wacławska, kierownik działu pomocy środowiskowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej.

MOPS wydaje karty uprawniające do otrzymania żywności unijnej. Karta przyznawana jest po dokładnym rozpoznaniu sytuacji danej osoby, czy rodziny raz w roku. Dystrybucja artykułów spożywczych ruszała zwykle w marcu. W tym roku najuboższym bielszczanom wydano 766 kart. - Jest to wsparcie w sumie dla 1967 osób, dlatego że w jednej rodzinie jest 5 osób, w innej- 15 - mówi Wacławska.

Dystrybucją żywności dla najuboższych, finansowanej przez Unię Europejską mogą zajmować się w kraju tylko organizacje pozarządowe. Takie uprawnienia mają: Caritas, banki żywności, PCK i Polski Komitet Pomocy Społecznej.

- To nie jest zadanie samorządów. Jednak bielska gmina od lat wspiera organizacje pozarządowe, ogłaszając konkurs na dystrybucję żywności i przyznając dofinansowanie na ten cel - mówi Barbara Gajewska z wydziału polityki społecznej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. W tym roku jest to ok. 13 tys. zł.

Konkurs, rozstrzygnięty 28 lutego, wygrał Polski Komitet Pomocy Społecznej Zarząd Okręgowy w Bielsku-Białej. Organizacja ma dostarczać żywność potrzebującym bielszczanom od marca do grudnia. Dlaczego jeszcze nie realizuje tego zadania?!

Jak się okazuje, żywność nie została zamówiona w warszawskim PKPS przez poprzednie władze bielskiej organizacji. Z powodów zdrowotnych ówczesna prezes okręgu musiała zrezygnować z pracy społecznej. - Rozdziałem żywności zajmuje się Agencja Rynku Rolnego, ale zapotrzebowanie zgłaszamy wcześniej w warszawskim PKPS. Nie zrobiono tego w ubiegłym roku - mówi Wiktor Czulak, nowy szef bielskiej struktury. Obecny zarząd uzupełnił dokumentację, ale żywność będzie otrzymywał dopiero od czerwca.

Działacze próbują sprowadzić artykuły spożywcze jeszcze w maju. - Żywność jest darmowa, ale trzeba zapłacić za jej transport i magazynowanie. Na to zostanie przeznaczone dofinansowanie z miasta. Na to też pozyskujemy środki od sponsorów i z własnej działalności - mówi Czulak.

Żywność dla posiadaczy kart bielskiego MOPS ma być wydawana w centrum miasta przy ul. Komorowickiej w siedzibie PKPS. Od kiedy, w jakich godzinach? - tego jeszcze nie wiadomo.

Ariel Brończyk / bielsko.info

źródło: Radio Bielsko

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.