Po co nam Campus Przyszłości?

"Chcesz mieć wpływ na przyszłość swojego kraju? Takich osób jak Ty jest więcej! Spotkajmy się w Olsztynie, by w przyjaznej, swobodnej i otwartej atmosferze porozmawiać o szansach i zagrożeniach, które stoją przed Polską. Wymieńmy się spostrzeżeniami o gospodarce, pomyślmy, jak dbać o środowisko, podyskutujmy, jak przywrócić Polskę na drogę demokracji i praworządności, a także jak skutecznie pomóc naszym przyjaciołom w Ukrainie. Poznasz ludzi, którzy chcą działać i zależy im na zmianie - aktywistów i społeczników, ekspertów i samorządowców, publicystów oraz artystów" - tak uczestników na to wydarzenie zapraszali organizatorzy Campus Polska Przyszłości.

Co ciekawe, jednym ze sponsorów tego odbywającego się po drugiej stronie kraju wydarzenia było miasto Bielsko-Biała. Zainteresowało to radnego Janusza Buzka, który do władz miasta złożył interpelację ws. kosztów i zasadności sponsorowania przez Bielsko-Białą wydarzenia Campus Polska Przyszłości.

- Bielski samorząd od wielu lat podejmuje działania promocyjne, których celem jest dotarcie do młodych ludzi i zachęcenie ich do podejmowania w naszym mieście studiów, a także osiedlania się tutaj i rozwijania zawodowej kariery. Campus Polska Przyszłości to wydarzenie, podczas którego można z naszym przekazem i ofertą skutecznie dotrzeć do młodzieży z wielu stron Polski. I to była główna idea, która przyświecała naszej decyzji o wsparciu tego przedsięwzięcia - wyjaśnia Adam Ruśniak, zastępca prezydenta Bielska-Białej.

Jak dodał, każda próba zainteresowania młodych ludzi naszym miastem jest warta podjęcia, a korzyści jakie może przynieść przyciągnięcie młodzieży do Bielska-Białej są nie do przecenienia, zwłaszcza w kontekście skutków starzenia się naszego społeczeństwa.

- Pan Prezydent, który uczestniczył w Campusie Polska Przyszłości nie tylko zachęcał młodych ludzi do zainteresowania się naszym miastem, ale był także jednym z głównych prelegentów panelu pod hasłem: „Czy Polska regionalna może być silnym państwem?”. Koszt pobytu w Olsztynie wyniósł 1 082,50 zł - dodał wiceprezydent.