REKLAMA WYBORCZA

Reklama

Wiadomości

  • 11 września 2023
  • 17 września 2023
  • wyświetleń: 3585

Mieszkańcy nie będą już terroryzowani przez podpalacza? Mężczyzna trafił do aresztu!

Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Północ prowadzi postępowanie przeciwko Pawłowi J. Wśród mieszkańców Bielska-Białej i Kóz jest on podejrzany o liczne podpalenia. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Co ciekawe, kozianin nie został zatrzymany w sprawie pożarów, ale... fałszywego alarmu.

Zatrzymanie, kajdanki
Mieszkańcy nie będą już terroryzowani przez podpalacza? Mężczyzna trafił do aresztu! - zdj. ilustracyjne · fot. Policja


Postępowanie przeciwko Pawłowi J. podejrzanemu o czyn z art. 224a § 1 k.k. jest nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Bielsko-Biała - Północ.

- Z dotychczasowych ustaleń śledczych w tej sprawie wynika, że 19 sierpnia na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako Paweł J. i powiadomił o tym, że na granicy Bielska-Białej i Kóz grupa około 20 pseudokibiców ma dokonywać siłowej konfrontacji, mającej postać bójki z użyciem niebezpiecznych narzędzi w postaci noży. W celu zapobieżenia zdarzeniu opisanemu przez zgłaszającego, policja zadysponowała liczne patrole, które dotarły na wskazane miejsce, już w pierwszych minutach po przyjęciu zgłoszenia. Na miejscu nie potwierdzono jednak zgłoszenia - przekazała portalowi bielsko.info prokurator Agnieszka Michulec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.

- W sprawie tej wszczęto śledztwo, w toku którego w oparciu o poczynione w tej sprawie ustalenia zostało wydane postanowienie o przedstawieniu Pawłowi J. zarzutu tego, że w dniu 19 sierpnia 2023 roku w Bielsku-Białej wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadomił telefonicznie Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego oraz bielską Komendę Miejską Policji o nieistniejącym zdarzeniu zagrażającym życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach polegającym na zawiadomieniu o zaistniałej bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi, w której udział brali pseudokibice i tym samym wywołał czynności organów bezpieczeństwa i porządku publicznego mające na celu uchylenie zagrożenia, tj. o czyn z art. 224a § 1 k.k. - dodaje prokurator Michulec.

Wspomniany artykuł kodeksu karnego brzmi: "Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".

Prokurator Rejonowy Bielsko-Biała - Północ 28 sierpnia skierował do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej wniosek o zastosowanie wobec Pawła J. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, który został przez Sąd uwzględniony.

Przypomnijmy, wśród mieszkańców Kóz i Bielska-Białej Paweł J. jest podejrzany o liczne podpalenia, o czym pisaliśmy między innymi w artykule "Podpalenia w Kozach? Przesłuchano wytypowanego mężczyznę". Sprawą zajął się także program TVN "Uwaga!" - pisaliśmy o tym tutaj.

mp / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.