Krajobrazowy "koń trojański"? Ratusz wyjaśnia

"Koniem trojańskim" nazywa zapisy projektu uchwały krajobrazowej w Bielsku-Białej. Jak podkreśla, bez echa przeszły zapisy dotyczące ogrodzeń.

- Wprowadzono zakaz budowy nowych ogrodzeń z prześwitem mniejszym niż 40 procent i ogrodzeń z płyt prefabrykowanych. Przy czym ogrodzenia prefabrykowane trzeba rozebrać do dwóch lat od wejścia w życie uchwały. Ile takich jest w Bielsku? Ludzie będą w szoku, że muszą rozbierać ogrodzenia. Sam miałem robić prefabrykowane rok temu i dobrze, że się przedłużyło, bo byłbym 20 tysięcy stratny. Wysokość nowych ogrodzeń 130 cm! Zakaz stosowania podmurówek wystających ponad grunt i przerwa pomiędzy przęsłem a gruntem 10 cm. Czyli można mieć jedynie płot wysokości drugoklasisty z bardzo dużym prześwitem, ze szparą pod siatką - czytamy w korespondencji przesłanej do naszego portalu.

- Trzeba zadać sobie pytanie jaką funkcję ma spełniać taka konstrukcja. Dla złodzieja to wręcz zaproszenie, szczególnie, że dla tej wysokości przepisy ogólnopolskie zabraniają ostrych zakończeń. Dla kogoś z małym psem utrapienie, bo przejdzie pod płotem a duży przeskoczy górą. Komu to ma służyć? Jeszcze bardziej komiczne są dozwolone płoty palne od strony drogi publicznej w wysokości uwaga 0,5 metra ? Czy ktoś zrobi ogrodzenie na 50 cm wysokie? - dopytuje Czytelnik.

Jak dowiadujemy się w bielskim Ratuszu, "przyjęte w uchwale zasady dotyczące sytuowania ogrodzeń wynikają zarówno z potrzeby ochrony walorów krajobrazowych Bielska-Białej, kształtowania ładu przestrzennego oraz ochrony przyrody i różnorodności biologicznej".

W piśmie Biura Rozwoju Miasta, przesłanym nam przez Tomasza Ficonia, rzecznika prasowego Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej czytamy, że "niskie ażurowe ogrodzenia pozwalają na eksponowanie rozleglejszych widoków nie tylko przestrzeni ulicy ale i otoczenia, a w dużej mierze panoram Beskidu Śląskiego i Małego, które są tłem charakterystycznym dla naszego miasta. Brak wysokich murów wzdłuż ulic powoduje, że spacer, jazda samochodem czy na rowerze takim ciągiem komunikacyjnym jest przyjemniejsza, dająca możliwość podziwiania widoków i otoczenia. Natomiast zakaz sytuowania ogrodzeń z prefabrykowanych płyt betonowych wynika z faktu, że są one nieestetyczne".

- Zawieszanie przęseł ogrodzenia na wysokości nie mniejszej niż 10 cm nad poziomem gruntu w zabudowie mieszkaniowej oraz w niektórych terenach objętych formami ochrony przyrody, ma sprzyjać ochronie przyrody i różnorodności biologicznej. Zapewnienia to możliwość przemieszczania się drobnych dziko żyjących zwierząt takich jak np. jeże, żaby, jaszczurki. Jednocześnie dopuszczenie ogrodzeń pełnych (tym samym podmurówek) o maksymalnej wysokości 0,5 m od strony dróg publicznych ma utrudnić tym zwierzętom wchodzenie na drogi, na których często giną. Duże zwierzęta w tym groźne psy mogą być trzymane w kojcach lub na wybiegach, dla których dopuszcza się ogrodzenia o maksymalnej wysokości 1,6 m - dodają urzędnicy.

I podkreślają, że "delegacja ustawowa pozwala na ustalenie w uchwale reklamowej zasad sytuowania ogrodzeń będących obiektami budowlanymi, a ogrodzenia mogą stanowić również różnego rodzaju żywopłoty roślinne w tym z roślin liściastych".

- Dobór odpowiednich gatunków roślin np. posiadających kolce, może stanowić lepsze zabezpieczenie niż niejedno wybudowane ogrodzenie. Ze względów estetycznych w ogrodach wzdłuż ogrodzeń i tak najczęściej pojawiają się nasadzenia. Rośliny, zwłaszcza te kwitnące i posiadające owoce są miejscem bytowania i schronienia wielu gatunków zwierząt, najczęściej ptaków i owadów. Tak więc budując ogrodzenia zgodnie z zasadami ustalonymi w uchwale reklamowej dbamy o wspólne dobro zarówno ludzi jak i zwierząt oraz o krajobraz i estetykę naszego miasta, na których każdemu powinno zależeć - stwierdzają przedstawiciele bielskiego magistratu..