Nowa atrakcja powinna mieć polską nazwę? Burza w internecie

Przypomnijmy, jak informowaliśmy w artykule "To będzie świetny pomysł na wycieczkę. Powstanie "The Loop", już wkrótce powstanie "The Loop" - nowoczesny, długodystansowy, górski szlak pieszy w postaci wielkiej pętli beskidzkiej. Podpisanie listu intencyjnego w sprawie współpracy nad utworzeniem szlaku odbyło się w środę 8 lutego w bielskim Ratuszu. Szlak - wielka pętla beskidzka - będzie liczył 250 kilometrów, a swój początek i koniec będzie miał w Bielsku-Białej.

Po wiadomości o powstaniu długodystansowego szlaku górskiego, w internecie rozpoczęła się burzliwa dyskusja dotycząca jego nazwy - "The Loop". Wielu internautów, także czytelników portalu bielsko.info, nie zgadza się na to, aby atrakcja miała anglojęzyczną nazwę.

W związku z tymi wątpliwościami zapytanie w sprawie nadania angielskiej nazwy "The Loop" długodystansowemu, 250-kilometrowemu szlakowi górskiego mającego swój początek i koniec w Bielsku-Białej, złożyła w bielskim Ratuszu radna Barbara Waluś.

- To ma być produkt, który będzie promował cały beskidzki region. Pozostawienie nazwy obcojęzycznej będzie powodowało, że turyści będą się zastanawiać, skąd ta nazwa obcojęzyczna i co znaczy? Ponieważ cała przygoda turystyczna zaczyna się na bielskim Dębowcu, a również kończy po przejściu 250-kilometrowego szlaku górskiego w tym miejscu, proponuję nazwanie go "Bielską Wielką Koroną Beskidzką" - proponuje radna Barbara Waluś.

- Nazwa ta podkreśla Wielką Koronę Beskidzką, bo po wejściu na jeden szczyt idziemy w dół i pniemy się w górę, by stanąć na kolejnym szczycie: stąd jakby z korony podziwiamy widoki. Reasumując, nazwa polska kojarzy się z tym, w jakim kraju jesteśmy, a słowo "korona" z trudem wznoszenia się pod górę i zejście w dół - dodaje członkini klubu PiS.

W związku z powyższym radna Waluś zwróciła się do prezydenta Bielska-Białej z prośbą o "odejście od nazwy obcojęzycznej tego wielokilometrowego szlaku górskiego i kojarzyć nazwę z "naszymi" Beskidami".

Do sprawy będziemy wracać.