Po tak intensywnym czasie pora zaciągnąć hamulec. Zatrzymać się, naładować baterie, poszukać inspiracji i zbierać pomysły na nowy materiał. Była to więc ostatnia okazja, by zobaczyć koncertującą Darię z zespołem przed dłuższą przerwą.

- Skoro nie będziemy widzieć się dłużej, to wypadałoby pożegnać się nie tylko materiałem z ostatniego albumu. Dlatego też w repertuarze koncertowym fani znajdą piosenki z dwóch poprzednich płyt, czyli „A Kysz!” i „Helsinki” - zapowiadała Daria Zawiałow.

Przekrojowo ujętą setlistę połączy wspólny mianownik w postaci nowych aranżacji. Artystka wraz z producentem Michałem Kushem ukazali mroczną stronę swoich piosenek, co oznacza zupełnie nową odsłonę repertuaru. Pojawiły się też m.in. covery i jedna całkiem świeża produkcja.

Daria Zawiałow to niezwykle elektryzująca artystka i jeden z bardziej temperamentnych głosów na polskiej scenie muzycznej. W 2017 r. zadebiutowała albumem „A kysz!”. Dwa lata później światło dzienne ujrzał drugi krążek artystki zatytułowany „Helsinki”. Płyta zyskała status platynowej już kilka miesięcy po premierze, a branża uznała ją za najlepszy album 2019 r. honorując Fryderykiem w kategorii Album roku - pop alternatywny. W 2021 r. singlami „Kaonashi” i „Za krótki sen” (z Dawidem Podsiadło) zapowiedziała trzeci album studyjny „Wojny i Noce”, który szybko zyskał status platynowej płyty.

W bieżącym roku Akademia Fonograficzna ponownie doceniła wokalistkę, przyznając jej łącznie trzy statuetki Fryderyka (Artystka roku, Team kompozytorski roku w duecie z Michałem Kushem oraz Utwór roku wspólnie z Dawidem Podsiadło i Vito Bambino).

W sobotę w Cavatina Hall można było posłuchać "Wodecki Twist". Były to muzyczne wspomnienia wielkiego artysty jakim był Zbigniew Wodecki. Fotorelacja i więcej informacji tutaj.

Bilety na najbliższe koncerty w Cavatina Hall można zakupić tutaj.