W sprawie pilnego wyeliminowania zgłaszanych przez mieszkańców uciążliwości zapachowych w rejonie ulic Międzyrzeckiej, Lajkonika, Jaskrowej oraz Alabastrowej do władz miasta zaapelował bielski radny Konrad Łoś.

- W połowie sierpnia zwrócili się do mnie mieszkańcy Wapienicy, którzy poinformowali mnie iż w rejonie ulic Międzyrzeckiej, Lajkonika, Jaskrowej oraz Alabastrowej od kilku tygodni wyczuwalny jest unoszący się w powietrzu intensywny zapach chemiczny, który prawdopodobnie należy wiązać z działalnością produkcyjną. Zapach ten pojawia się nieregularnie, w różnych dniach tygodnia i godzinach - opisuje przedstawiciel bielszczan.

I wystosował do Ratusza pytanie, czy "wobec powyższego proszę o poinformowanie czy zgłoszona przez mieszkańców sprawa jest znana właściwym służbom miejskim? Czy służby miejskie, zwłaszcza Wydział Ochrony środowiska Urzędu Miejskiego oraz Straż Miejska prowadzą w przedmiotowej sprawie jakiekolwiek czynności?".

- Mając na uwadze prośby mieszkańców proszę o podjęcie wszelkich niezbędnych działań mających na celu wyjaśnienie źródła i pochodzenia odoru, a następnie w przypadku potwierdzenia zgłoszenia wyeliminowanie immisji. Proszę o skuteczne doprowadzenie do wyeliminowania zgłaszanych przez mieszkańców uciążliwości oraz poinformowanie o rodzaju i zakresie podjętych czynności w zgłoszonej sprawie - zaapelował radny.

Jak poinformował zastępca prezydenta Bielska-Białej Adam Ruśniak, pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska i Energii "prowadzą czynności mające na celu zidentyfikowanie źródła emisji substancji odorowych do powietrza".

- Po zlokalizowaniu źródła problemu zostanie skierowane pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach Delegatury w Bielsku-Białej o przeprowadzenie kontroli. Równocześnie wyjaśniam, że dotychczas do Wydziału Ochrony Środowiska i Energii nie wpłynęły skargi mieszkańców na występowanie odorów w rejonie wskazanych ulic. Tutejszy wydział również nie prowadzi postępowania w przedmiotowej sprawie - poinformował wiceprezydent.