Hałcnów: będzie przedszkole. Czy powstanie też górka na sanki?

Postęp robót ziemnych związanych z budową przedszkola w Hałcnowie widoczny jest gołym okiem - stwierdził bielski radny Bronisław Szafarczyk. Jak opisuje przedstawiciel bielszczan, wykonawca zdjął humus zgromadzony w północnej części działki. - Z pewnością będzie on wykorzystany do wyrównania terenu. Równocześnie przystąpiono do wykonywania wykopów w miejscu, w którym powstanie budynek, a ziemię również zgromadzono w północnej części działki - dodał.

I zasugerował, że ekonomicznie byłoby, "a także bardzo pożytecznie, przynajmniej część tego nadmiaru wykorzystać na miejscu - w postaci usypania i odpowiedniego ukształtowania oraz zagospodarowania górki, mogącej służyć dzieciom do zjeżdżania na sankach lub stawiania pierwszych kroków narciarskich".

- Kiedyś na każdej prawie górce roiło się od saneczkujących dzieci, dzisiaj właściwie każda z nich jest zabudowana i ogrodzona. Taka górka na terenie przedszkola z pewnością przyniesie radość dzieciom i ich rodzinom, którym ten pomysł już się spodobał. Warto więc zainwestować w jej powstanie - podkreślił Szafarczyk.

Czy górka powstanie? Nie do końca wiadomo. Sprawa bowiem nie jest taka prosta, jak się wydaje...

- Troska o młodzież i możliwość spędzania przez nią wolnego czasu w sposób aktywny, jest jak najbardziej słuszna i uzasadniona. Warto zatem mieć ten aspekt na uwadze przy kształtowaniu przestrzeni naszego miasta - podkreślił Piotr Kucia, zastępca prezydenta Bielska-Białej. Jednak wyjaśnił, że "bilans mas ziemnych potrzebnych przy budowie przedszkola jest ujemny i grunt trzeba dodatkowo dowozić, bo jest go za mało".

- Grunt wydobyty spod docelowej lokalizacji budynku będzie, po jego stabilizacji, ponownie wykorzystany pod nasypy dla nawierzchni jezdnych terenu przedszkola, natomiast humus nie jest gruntem konstrukcyjnym i budowa górki z samego tylko humusu skutkowała by jego szybkim rozmywaniem co mogło by nawet stwarzać zagrożenie dla bawiących się na takiej górce dzieci - opisał wiceprezydent.

Zapewnił jednak, że "uwagi i interpelacje radnych są dla mnie zawsze cennym źródłem informacji o sprawach istotnych dla mieszkańców naszego miasta".