Wiadomości

  • 22 lutego 2022
  • 27 lutego 2022
  • wyświetleń: 4615

Kosztowały 10 tysięcy złotych. Domki dla motyli stoją puste

Przedstawiciele lokalnej społeczności Bielszczanie dla Drzew postanowili sprawdzić, jak się mają tzw. zakątki dla motyli, które pojawiły się w krajobrazie miasta. Wynik kontroli niepokoją miłośników przyrody z naszego miasta.

Loading...


Bielszczanie dla Drzew opublikowali wyniki kontroli przeprowadzonej 27 listopada 2021 w jednym z dwóch tzw. zakątków dla motyli zainstalowanych na terenie bielskiego przedszkola przez Klub Gaja w ramach współpracy ekologicznej z Urzędu Miejskiego Bielsko-Biała i realizacji zadania publicznego z zakresu ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego. Jak podają, kwota dotacji na ten cel przyznana przez UM Bielsko-Biała organizacji Klub Gaja to 10 tys. złotych. Jak twierdzą, „domki dla motyli to ekościema”.

Jak opisują społecznicy, kontrola została przeprowadzona na podstawie sugestii dr hab. Marcina Sielezniewa, prof. Uniwersytetu w Białymstoku na Wydziale Biologii, „jednego z najbardziej znanych badaczy motyli w Polsce, Prezesa Towarzystwa Ochrony Motyli, pasjonata, miłośnika i znawcę motyli”.

Według informacji umieszczonych na tabliczce - mieszkające w domku motyle to: Rusałka pawik, Rusałka pokrzywnik, Latolistek cytrynek. Celem uzupełnienia podajemy, że wszystkie wymienione gatunki zimują w postaci uskrzydlonej imago. Podczas kontroli zachowaliśmy ciszę starając się ją przeprowadzić jak delikatniej zakładając, że w domkach będą motyle. Zakładałyśmy, że daszki domków będą umożliwiać zaglądnięcie od góry niestety wszystkie były przytwierdzone do konstrukcji domków wkrętami. W pierwszej kolejności każdy z domków został skontrolowany latarką poprzez znajdujące się w domkach otwory aby w przypadku obecności w nich motyli nie spowodować ich wybudzenia. Po dokładnym stwierdzeniu, że niestety w domkach nie ma żadnych motyli dokonaliśmy nagrania tego co jest w środku każdego z trzech domków, wkładając do każdego otworu telefon (nasz szczęście mieliśmy w posiadaniu taki który luźno przechodził przez otwory)” - czytamy we wpisie.

Przedstawiciele Ratusza poproszeni przez portal bielsko.info o komentarz nie odnieśli się do opisanych wyników kontroli Bielszczan dla Drzew. Z kolei jak przypomniał Tomasz Ficoń, rzecznik Urzędu Miasta w Bielsku-Białej, 26 lutego 2020 roku Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne Klub Gaja złożyło w Urzędzie Miejskim z własnej inicjatywy, w trybie art. 19a ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wniosek o uproszczoną ofertę dotyczącą realizacji zadania publicznego z zakresu ekologii, ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego pn.: „Zakątki dla motyli”, wnioskując o udzielenie wsparcia finansowego w wysokości 10 tysięcy złotych.

- Oferta została poddana weryfikacji pod kątem formalnym przez Wydział Spraw Obywatelskich i Przedsiębiorczości, a następnie została skierowana do Wydziału Ochrony Środowiska i Energii w celu analizy w zakresie merytorycznym i wyrażenia opinii co do zasadności oraz celowości udzielenia przez prezydenta miasta wsparcia finansowego dla tego przedsięwzięcia. Projekt zyskał akceptację, co pozwoliło zawrzeć z organizacją umowę w celu realizacji projektu - opisuje przedstawiciel Ratusza.

Jak dodaje, w dniu 20 lipca 2020 roku wpłynęło sprawozdanie z realizacji zadania publicznego, które poddano analizie pod kątem formalno-rachunkowym przez Wydział Spraw Obywatelskich i Przedsiębiorczości, a także merytorycznym - Wydział Ochrony Środowiska i Energii.

- Sprawozdanie zostało zaakceptowane - do rozliczenia przyjęto kwotę 9.725,25 zł, natomiast niewykorzystane środki w wysokości 274,75 zostały zwrócone na konto urzędu miejskiego. Warto dodać, że koszt całego projektu wyniósł 15 tysięcy 200 złotych. Brakującą kwotę Stowarzyszenie pokryło z własnych środków - dodał Ficoń.

Do sprawy odniósł się także Jacek Bożek, z klubu Gaja.

- Najważniejsze dla zapylaczy, pszczół i motyli są nasadzenia roślin, jeśli chcemy stworzyć dla nich przyjazne miejsce. Oczywiście także, a może nawet przede wszystkim ważne jest nie koszenie traw czy ochrona roślinności już istniejącej. Dlatego też Klub Gaja za pozyskane fundusze posadził razem z dziećmi ponad 120 roślin sprzyjających motylom m.in. lilaki, porzeczki, budleje davida, kocimiętki, lawendy, mięty, jeżówki, przetaczniki - wyjaśnił.

Jak dodał, podczas zajęć prowadzona była edukacja na temat życia motyli i zapylaczy, w czasie której informowano, że domki nie wystarczą aby zapraszać owady do ogrodów.

- Trzeba tworzyć dla nich przyjazne zakątki pozostawiając np. pokrzywy i inne dzikie rośliny, pozostawiać liście i gałęzie a nawet tworzyć poidełka dla owadów - opisuje Bożek.

Przedstawiciel klubu Gaja podkreśla, że zakładanie takich miejsc ma znaczenie edukacyjne.

- Koszty tych nasadzeń i zajęć zostały zaakceptowane i rozliczone zgodnie z projektem. Budki zrobione w ramach projektu tak jak inne budki np: dla ptaków, jeży czy zapylaczy mogą nie zostać zasiedlone - przyznaje.

raz / bielsko.info

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.