Onet: bielska kuria pyta ofiarę księdza pedofila o orientację seksualną

O tym, że Janusz Szymik, który jako dziecko był molestowany przez księdza, skierował do sądu pozew o wypłatę 3 milionów złotych zadośćuczynienia od diecezji bielsko-żywieckiej, informowaliśmy tutaj. Pozew trafił do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej. Mężczyzna uważa, że za to, co go spotkało w przeszłości, odpowiedzialność ponosi diecezja bielsko-żywiecka.

Nowe fakty w tej sprawie przedstawił dzisiaj portal onet.pl. Jak poinformował serwis, pełnomocniczka kurii diecezji bielsko-żywieckiej domaga się w imieniu kurii m.in. dopuszczenia dowodu z zeznań biskupów Piotra Gregera i Romana Pindla "na fakty związane z zachowaniem powoda podczas wizyt w kurii diecezjalnej i spotkań z pracownikami kurii, stanu emocjonalnego powoda". Zdaniem prawniczki kurii Szymik "relacjonując wydarzenia z przeszłości, nie okazywał żadnej traumy i nie chciał żadnej pomocy".

Z informacji przekazanych przez Onet wynika także, że kolejnym pomysłem jest domaganie się "dowodu z opinii biegłego seksuologa na okoliczność ustalenia preferencji seksualnych powoda, w tym w szczególności ustalenia orientacji seksualnej powoda", czyli pokrzywdzonego Janusza Szymika. Kuria uważa też, że należy przesłuchać ofiarę "na fakty związane z relacją powoda z księdzem, charakteru tej relacji, okazywania przez powoda zadowolenia z utrzymywania relacji intymnej z k. Janem W. [...] czerpania przez powoda korzyści, w tym materialnych, z utrzymywania relacji z ks. W.", a nawet "braku stosowania przez ks. W. względem powoda przemocy, groźby czy podstępu" w utrzymywaniu kontaktów seksualnych z pokrzywdzonym.

W odpowiedzi na pozew ofiary czytamy również, że pozwana diecezja "przeczy, aby relacja, jaka łączyła powoda z ks. W. oparta była na zniewoleniu czy ubezwłasnowolnieniu, wręcz przeciwnie: relacja ta była oparta na dobrowolności i wzajemnych korzyściach".

Pełna treść artykułu Szymona Piegzy "Bielski biskup odpowiada na pozew ofiary księdza. Pyta o orientację seksualną i podważa cierpienie" dostępna jest tutaj. Kuria diecezji bielsko-żywieckiej nie wydała jeszcze oświadczenia w sprawie dzisiejszej publikacji Onetu.