[FOTO] Wręczono nagrody prezydenta w Dziedzinie Teatru

Z powodu pandemii ominęły nas ubiegło- i tegoroczne miejskie obchody Dnia Teatru. Na pewien czas całe życie teatralne musiało przenieść się do internetu, jednak, jak zauważył prowadzący uroczystość w Banialuce naczelnik Wydziału Promocji i Kultury Urzędu Miejskiego Przemysław Smyczek, rozdawanie nagród on-line, bez możliwości uściśnięcia rąk laureatom, to żadna przyjemność.

Na spotkaniu w realu stawili się więc przedstawiciele bielskiego samorządu, m.in. prezydent Jarosław Klimaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Okrzesik, wiceprzewodniczący RM Jacek Krywult, przewodnicząca Komisji Edukacji i Kultury RM Małgorzata Zarębska i zastępca prezydenta Adam Ruśniak; przedstawiciele bielskich placówek kulturalnych, mecenasi i sponsorzy, a przede wszystkim główni bohaterowie uroczystości, czyli ludzie teatru i ich wierni widzowie.

Wszyscy najpierw obejrzeli spektakl Banialuki "Augustus", który miał premierę we wrześniu 2020 roku. - rzecz na podstawie prozy Hermana Hessego o człowieku, który nie umiał udźwignąć nadmiaru życiowego powodzenia. Potem odbyła się część oficjalna, nie bez nawiązań do spektaklu. Naczelnikowi Smyczkowi na przykład scenografia przypominała pokój starszego syna...

Na serio natomiast naczelnik przedstawił zeszłoroczne statystyki, z których wynika, że mimo wielu miesięcy zamknięcia z życiem teatralnym w Bielsku-Białej nie było wcale tak źle. - To, że pandemia nas zamknęła, nie oznacza, że teatry przestały działać, że widzowie zapomnieli o teatrze, że aktorzy przestali grać, a my przestaliśmy czuć potrzebę teatru. W 2020 roku w Teatrze Polskim przygotowano sześć premier, a w Banialuce cztery. Przedstawienia, które odbyły się w rzeczywistej teatralnej przestrzeni, obejrzało ok. 55 tysięcy widzów. To oznacza, że mieszkańcy kochają teatr, a aktorzy robią wszystko, żebyśmy się mogli w tym trudnym czasie spotykać - mówił P. Smyczek.

Przypomniał też inne niż spektakle okazje do spotkań, których było wiele zarówno w TP, jak i w Banialuce - m.in. premiery on-line, warsztaty dla maturzystów, czytanie książek, słuchowiska, klub młodego rzemieślnika. - Mamy dowód na to, że nie da się kultury zamknąć w domu i nie da się poskromić kreatywności naszych środowisk twórczych w poszukiwaniu drogi dotarcia do widza - podsumował z satysfakcją naczelnik. Wymiernym efektem starań podejmowanych wbrew pandemii jest aż 11 nominacji do Złotych Masek. Ogłoszenie laureatów i wręczenie masek zaplanowano na wrzesień. - Czekamy, żeby nominacje zamieniły się na statuetki - stwierdził naczelnik.

Pierwszymi wręczonymi tego wieczora nagrodami były Laury Dembowskiego, przyznawane przez Bielskie Koło Związku Artystów Scen Polskich. Szczególne, bo przyznawane przez środowisko teatralne nagrody otrzymały aktorki - Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt z Teatru Polskiego i Lucyna Sypniewska z Banialuki. Wręczali przedstawiciele bielskiego ZASP - Eugeniusz Jachym i Barbara Rau.

Potem przyszła pora na nagrody prezydenckie; wręczał je prezydent Bielska-Białej, Jarosław Klimaszewski. Nagrodzeni zostali aktorzy - Ryszard Sypniewski, Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt i Ziemowit Ptaszkowski - zastępca dyrektora Teatru Lalek Banialuka Bogusława Hankus oraz inspicjentka Teatru Polskiego Halina Mieszczak.

Poniżej sylwetki i zasługi laureatów przygotowane przez Wydział Promocji i Kultury UM.











Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt, odbierając nagrodę powiedziała: - Bardzo dziękuję za fajną sytuację w moim życiu, że mogę grać w takim wspaniałym teatrze i mieszkać w tak wspaniałym mieście. Bogusława Hankus obiecała, że będzie dalej pracować tak, żeby Banialuka odnosiła sukcesy.

Spełniwszy oficjalne obowiązki prezydent Jarosław Klimaszewski, który do niedawna (po operacji) poruszał z wyraźnym trudem, ale na scenę wyszedł bez pomocy, zażartował: - Wspaniałe przedstawienie i wspaniałe towarzystwo powodują, że niektórzy odrzucają kule.

- Wszyscy trzymamy za to, żeby zamknięcie nie wróciło. Choć może właśnie przez zamknięcie tyle się w teatrach działo. Statystyki mamy zadziwiająco dobre. Jednak to smutne, gdy aktorzy są pozbawieni kontaktu z widzami, a widzowie - kontaktu z aktorami. Trudno powiedzieć, kto wtedy bardziej cierpi. Nagrody w tym trudnym okresie mają wymiar szczególny, dlatego nie mogliśmy ich kolejny raz nie przyznawać. Zwłaszcza, że w Bielsku-Białej trudno jest wybrać, komu dać nagrodę. Poziom kultury w naszym mieście jest bardzo wysoki, wiem to nie tylko od osób, które są mi życzliwe, ale i tych mniej życzliwych oraz tych, którzy przyjeżdżają do nas z innych miast. W imieniu wszystkich mieszkańców bardzo wam dziękuję, bo się do tego przyczyniacie - dodał prezydent, zwracając się do ludzi teatru.

Prezydent podziękował też sponsorom, którzy wspierają życie kulturalne i których, co ciekawe, jest w Bielsku-Białej coraz więcej. - To chyba dobry objaw - ocenił.