Jest pierwsza, pisemna oferta na zakup akcji Podbeskidzia

Mijają dwa miesiące od czasu, kiedy to radni bielscy wyrazili zgodę na prowadzenie rozmów przez władze Bielska-Białej ws. zbycia udziałów w TS Podbeskidzie. Pisaliśmy o tym w tym artykule. Jak pod koniec marca poinformował Jarosław Klimaszewski, prezydent miasta podczas podcastu "To My Górale", w tej sprawie wpłynęła, jedna pisemna oferta na zakup 20 do 25 procent udziałów - czechowickiej firmy Safety First.

- Wychodzimy naprzeciw tej propozycji, Została wybrana firma do wyceny, gdyż chodzi o pieniądze publiczne. Pojawi się ona za trzy tygodnie i wtedy będziemy gotowi do rokowań w sprawie ewentualnej sprzedaży akcji, co jest kontynuacja moich zapowiedzi, że nie jest konieczne, by gmina była dominującym akcjonariusze tego klubu, a to dlatego, że tym samym ponosi się dominujące koszty. Liczymy, że pojawią się odpowiedzialni partnerzy z pasją do piłki nożnej - powiedział włodarz Bielska-Białej.

Jak dodał, prowadzone są dalsze rozmowy z firmami z Podbeskidzia. Szczegółów jednak nie mógł zdradzić. - Rozmowy takie powinny się odbywać w ciszy i dyskrecji - podkreślił Klimaszewski.

Nie jest jednak tajemnicą, że władze miasta chciałyby doprowadzić do sytuacji "5x20" a więc klub miałby być prowadzony przez pięciu właścicieli. - Ma to plusy. Decyzje będą omawiane wielowarstwowo. Jeżeli wszyscy podejdą do klubu biznesowo, to myślę, że będzie łatwo o porozumienie akcjonariuszy co do kierunku, w jakim klub pójdzie - stwierdził prezydent.

I nie ukrywa, że liczy na to, iż w stosownej umowie pojawią się zapisy, że gmina będzie miała głos uprzywilejowany, jako akcjonariusza-założyciela.