23 marca 2021
wyświetleń: 6670

Strażacy jak ratownicy medyczni. Na pomoc często jest za późno...

System służby zdrowia nie wydala. Każde jego ogniowo jest na skraju wytrzymałości. Ratownicy medyczni mimo, że pracują ponad siły nie są w stanie obsłużyć wszystkich wyjazdów. Niejednokrotnie wóz strażacki gna na sygnałach do zgłoszenia, które powinien obsłużyć zespół ratownictwa medycznego.

Reklama

Akcja ratunkowa w Pisarzowicach - 22.03.2021 · *fot. sid / bielsko.info*

W poniedziałek około godziny 14.00 strażacy OSP Szczyrk zostali zadysponowani do nagłego zatrzymania akcji serca u 87-letniej kobiety. Mimo błyskawicznej reakcji strażaków nie udało się uratować życia starszej kobiety. Podobny wyjazd zaledwie kilkanaście minut później zaliczyli strażacy OSP Pisarzowice, którzy zostali wezwani do nagłego zatrzymania akcji serca u przechodnia. W tym przypadku także zabrakło karetki. Niestety finał akcji ratunkowej był taki sam jak w Szczyrku.

Loading...

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek poinformował, że w województwie śląskim pojawiło się 14 dodatkowych karetek, w tym w Bielsku-Białej i Żywcu. Ratownicy medyczni pracują w pocie czoła i otwarcie przyznają, że ciągle jest ich za mało. Niejednokrotnie ich dyżury są znacznie dłuższe niż wynika to z grafiku. Dziś także sytuacja niewiele odbiega od ostatnich dni. Około godziny 11.30 strażacy OSP Czaniec zostali zadysponowani do pacjenta z poważnym urazem nogi, który z powodu silnego bólu naprzemiennie tracił i odzyskiwał przytomność.