Zagrozili śmiercią właścicielce sklepu po kradzieży produktów za 500 zł

Do zdarzenia doszło 21 lutego bieżącego roku w minimarkecie przy bielskiej Alei Armii Krajowej. - Dwaj mężczyźni skradli artykuły spożywcze i alkohol o wartości ponad 500 złotych. Kiedy nieuczciwi klienci z koszykami z towarem zamiast do kas skierowali się do wyjścia, dwie pracownice sklepu postanowiły powstrzymać ich przed kradzieżą. Wtedy mężczyźni, używając siły fizycznej, zaatakowali właścicielkę sklepu i pracownicę oraz przypadkowego świadka, który chciał pomóc kobietom. Właścicielce zagrozili śmiercią, a następnie zbiegli ze skradzionym towarem - relacjonuje asp. szt. Roman Szybiak, p.o. oficera prasowego KMP w Bielsku-Białej.

Na miejsce natychmiast zostały skierowane policyjne patrole i śledczy z technikami kryminalistyki. Stróże prawa zabezpieczyli ślady oraz rozpoczęli poszukiwania podejrzewanych o kradzież rozbójniczą mężczyzn. Śledczy szybko ustalili, że sprawcami przestępstwa są dwaj mieszkańcy miasta w wieku 36 i 41 lat. - Według informacji, jakie uzyskali, nie posiadali nigdzie stałego miejsca zamieszkania i prowadzili włóczęgowski tryb życia. Kryminalni zaczęli przetrząsać miejsca, w których byli wcześniej widywani, sprawdzać wszystkie ich kontakty towarzyskie w mieście i „deptać po piętach” sprawcom tej kradzieży. W piątek obydwaj zostali zapędzeni w „kozi róg” i nie mogąc się nadal skutecznie ukrywać przed stróżami prawa, zgłosili się do drugiego komisariatu - dodaje rzecznik prasowy bielskich stróżów prawa.

Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie zostali doprowadzeniu do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzut kradzieży rozbójniczej. Za przestępstwo to każdemu z nich grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności. Młodszy ze sprawców, 36-latek siedział już w więzieniu za podobne przestępstwo, dlatego jako recydywista musi się liczyć z surowszym potraktowaniem go pr