Wiadomości
- 5 października 2020
- wyświetleń: 11591
Napadnięta rodzina potrzebuje wsparcia - pomóc może każdy
- Tak, chory człowiek jest łatwym celem… - stwierdza ze smutkiem żona napadniętego w sierpniu niepełnosprawnego bielszczanina. Los nie oszczędza tej rodziny - pomocy specjalistów potrzebują też dzieci poszkodowanego mężczyzny. Wesprzeć rodzinę może każdy z nas.
- Nie jest to dla mnie łatwe, ale nasza sytuacja w jakiej się znaleźliśmy - napad w dniu 10 sierpnia 2020 roku, a także to co teraz się dzieje w związku z wirusem, zmusiło mnie do tego, że proszę Was o pomoc. Nasza sytuacja w związku z napadem pogorszyła się - takim dramatycznym wpisem zaczyna się prośba o wsparcie rodziny, która ucierpiała wskutek napadu.
Chodzi o zdarzenie z początku sierpnia. - Mężczyzna, któremu założono holter EKG, wraz z żoną siedział na jednej z ławek na ulicy Radosnej. W pewnym momencie podszedł do pary młody człowiek. Spytał, która jest godzina, po czym nachylił się nad niepełnosprawnym mężczyzną, z kieszeni koszulki wyciągnął mu telefon i zaczął uciekać - informował wtedy asp. Rafał Kobyłecki, zastępca oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Jak podkreśla żona poszkodowanego, która prosi o pomoc na portalu pomagam.pl, jej mąż jest inwalidą, na rencie, porusza się z dużym trudem. Przeszedł kilka operacji , aby stan jego zdrowia poprawił się.
Kłopoty ze zdrowiem mają także inni członkowie rodziny.
- Jestem mamą dwóch chłopców. Starszy syn Piotr (6 lat) urodził się z wagą 2400 kg jako hipotrofik . Ostatnio w lutym był w szpitalu, gdyż ciężko przechodzi infekcje. Jest wrażliwym dzieckiem - opisuje bielszczanka.
- Bez Waszej pomocy nie mamy szans na odzyskanie skradzionych przedmiotów. Być może złodzieja ruszy sumienie dzięki Wam. Kolejne choroby, które się pojawiają powodują nasze trudności, które każdego dnia przezwyciężamy. Teraz dodatkowo były wizyty na policji, składanie zeznań z wielkim trudem, pisma na temat napadu, wyrabianie dokumentów, straty. Cokolwiek się nie wydarzy, chcę zrobić wszystko dla dzieci, by miały dobrze w życiu, by miały rodziców jak najdłużej. Dla nich. Pisząc tą prośbę łzy mi lecą i nie umiem pozbierać myśli… - pisze kobieta.
Dodaje, że pieniądze ze zbiórki przeznaczone zostaną na suplementy , których koszt jest duży oraz dodatkową żywność bogatoenergetyczną dla dziecka, gdyż miernie przybiera na wadze, Ma również częste krwotoki z nosa, często łapie infekcje.
- Mamy również drugiego syna, który ma 3 lata, u którego również wykryto niedobór masy ciała . W sierpniu tego roku byliśmy 50 km za Częstochową na konsultacjach u specjalisty. Mamy jechać również w październiku, ale wyjazd stoi pod znakiem zapytania, ponieważ napad sporo nam skomplikował, a każdy wyjazd to ogromny koszt - dodaje mieszkanka Bielska-Białej. - Pozostałe pieniążki, które zostaną zebrane na zbiórce będą przeznaczone na kontynuację leczenia Tomka i utrzymanie naszej rodziny. Bardzo dziękujemy za każdą wpłatę na rzecz naszych synków i jesteśmy wdzięczni za każde udostępnienie zbiórki - zapewnia.
Zbiórka dostępna jest tutaj.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.