Podczas czerwcowej debaty nad raportem o stanie miasta - który to dokument władze gmin mają każdego roku obowiązek prezentować mieszkańcom i radnym - bielski radny Edward Kołek zwrócił uwagę na problem rodziców najmłodszych mieszkańców Bielska-Białej. Chodzi o zbyt małą ilość miejsc w żłobkach.
- W naszym mieście funkcjonują dwa żłobki. W sumie dysponują one 193 miejscami, a z treści raportu wynika, że odmówiono przyjęcia 182 dzieciom. Szybko licząc, w Bielsku-Białej brakuje dwóch żłobków. Dlaczego nie ma nowych żłobków w mieście? - dopytywał przedstawiciel mieszkańców.

Jak w odpowiedzi podkreślił prezydent Bielska-Białek Jarosław Klimaszewski, samorząd nie będzie tworzył nowych miejsc dla najmłodszych mieszkańców. - Nie będziemy budować żłobków z tego powodu, że opieka w żłobkach nie jest zadaniem własnym gminy, a taką jest zagwarantowanie opieki przedszkolnej - wyjaśnił. - W tej chwili inwestujemy właśnie w przedszkola, bo tam też miejsc nam brakuje, i na ten cel będą przeznaczane duże środki. Prezydent dodał, że "z tego co wie", w mieście powstają żłobki prywatne. - One w jakiś sposób, tą niewątpliwą lukę, będą pokrywały - skwitował Klimaszewski.