Wiadomości
- 16 czerwca 2020
- wyświetleń: 5019
Policyjne psy zakłócają życie wypoczywających działkowiczów
Na co dzień służą wraz ze swoimi przewodnikami w mundurach, by w Bielsku-Białej i okolicach żyło się bezpiecznie. Po pracy odpoczywają w kojcach, przy tym jednak hałasując. Mowa o psach policyjnych, których sąsiedztwo przeszkadza działkowiczom, których ogródki znajdują się tuż przy budynku bielskiej komendy policji.
Do bielskich radnych zwrócili się działkowicze z Rodzinnych Ogródków Działkowych "Magnolia" w Bielsku-Białej z prośbą o interwencję i pomoc. Jak zaznaczyli, w bezpośrednim sąsiedztwie ogródków działkowych znajduje się nowy budynek Komendy Miejskiej Policji, gdzie niemal przy samym płocie, bez zastosowania odpowiednich odległości, zlokalizowano kojce dla psów.
- W znaczny sposób uniemożliwia to wypoczynek, zakłóca spokój oraz normalne funkcjonowanie właścicieli ogródków działkowych. Mieszkańcy interweniowali u władz policji, ale pomimo początkowych zapowiedzi, że "kojce dla psów będą zlokalizowane w przyziemiu budynku i zostaną oddzielone naturalną zasłoną w postaci wału ziemnego", sprawa nie została rozwiązana - podkreślili w swej interpelacji skierowanej do władz miasta radni Dorota Piegzik-Izydorczyk, Karol Markowski, Roman Matyja oraz Maksymilian Pryga, którzy zajęli się problemem działkowiczów.
Dlatego poprosili włodarzy Bielska-Białej o wstawiennictwo w tej sprawie. W efekcie z urzędu do komendanta Komendy Miejskiej Policji trafiło kolejne pismo z interwencją ws. kojców policyjnych psów.
W odpowiedzi zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Bielsku-Białej mł. insp. Dariusz Zajda nie ukrywał swego zdziwienia. Jak podkreślił, cytowane przez radnych zapowiedzi rozwiązania problemu poprzez przeniesienie kojców, pochodzi sprzed kilku lat, kiedy to komenda była w budowie. Jak wyjaśnił, policja ustaliła z działkowiczami w 2018 roku, że wprowadzone zostaną dodatkowe zabezpieczenia, które mają chronić wypoczywających w ogródkach przed nadmiernym hałasem. Dodał, że ustalenia zostały poparte, a prace zostały wykonane.
- Dlatego też złożona interpelacja stanowi dla mnie pewne zaskoczenie oraz rodzi uzasadniony sprzeciw wobec stawiania w taki sposób w świetle ustaleń poczynionych z władzami wspólnoty jeszcze w 2018 roku - zaznaczył przedstawiciel bielskiej policji.
Podkreślił także, że kłopot odgłosów z psich kojców dotyczy jedynie użytkowników działek znajdujących się w sąsiedztwie komendy policji, a więc "dotyczyć może wyłącznie wąskiej grupy członków wspólnoty".
- Z drugiej strony należy wskazać, iż psy, o których mowa, pełnią służbę na rzecz bezpieczeństwa i porządku publicznego mieszkańców nie tylko Bialska-Białej, ale również przyległych powiatów. Nie są trzymane dla czyjejś przyjemności, ale wyłącznie dla swojej sprawności w ratowaniu życia ludzkiego i szeroko rozumianym umiejętnościom wykorzystywanym do walki z przestępczością, w tym tą najbardziej uciążliwą i poważną jak narkotykowa czy też zagrożenia pirotechniczne. Fakt, iż kojce znajdują się w tym, a nie innym miejscu wynika z ustaleń czynionych na etapie planowania budynku, który musi odpowiadać wielu wymogom i jak najlepiej wspierać wysiłki policjantów garnizonu, pełniących służbę na rzecz bezpieczeństwa publicznego. Prezentowane przez część członków ROD "Magnolia" podejście pomija te wszystkie istotne z punku widzenia bezpieczeństwa publicznego i funkcjonowania komendy kwestie, świadcząc o braku zrozumienia, którego tak bardzo domagają się dla siebie i swoich potrzeb - podsumował mł. insp. Zajda.
I oświadczył, że sprawę "uznaje za definitywnie zakończoną".
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.