Polska edycja Global Legal Hackathon odbyła się już po raz trzeci. Podobnie jak w poprzednich latach, rywalizowały ze sobą zespoły składające się z prawników i programistów. Celem konkursu było opracowanie programów komputerowych, które mogą znaleźć zastosowanie w pracy prawnika.

GLH to wyjątkowy maraton - połączenie programowania z prawem, którego celem jest wypracowanie innowacyjnych rozwiązań technologicznych i biznesowych pomocnych zarówno dla prawników, jak i osób szukających pomocy prawnej. Branża prawnicza znajduje się bowiem u progu transformacji technologicznej i wiele kwestii czeka jeszcze na rozwiązanie.

Działanie zwycięskiego programu "SlothEye" (ang. "Oko leniwca") polegało na ocenie ryzyka w kontrakcie informatycznym - ma on wykrywać ewentualne naruszenia praw autorskich do kodów źródłowych używanych przez programistów.

Przemysław Caputa, który prowadzi bielską firmę "Tech-Legal" sam o sobie mówi, że jest tech-prawnikiem, czyli nową generacją prawników IT - ludzi zajmujących się przepisami regulującymi nowe technologie.

- Nie tyle znam przepisy dotyczące IT, lecz je rozumiem. Nie znam nazw narzędzi czy technologi, które wykorzystujesz, za to znam ich zastosowanie i zasady działania. Od lat pasjonuję się IT, rozumiem technologię i rządzące nią prawa - mówi bielszczanin.