Wodny plac zabaw powstanie, ale za wstęp trzeba będzie zapłacić

Radny zainspirowany wpisami na portalu Beskidzka Mama, postanowił wystosować do prezydenta miasta interpelację, w której wnioskował o budowę ogólnodostępnych wodnych placów zabaw.

- Zgodnie z uzyskanymi informacjami tego typu place z dużym powodzeniem działają już m.in. w Tychach, Katowicach, czy w Krakowie. Są zlokalizowane w dużych miejscach użyteczności publicznej, takich jak parki, skwery czy błonia. Znakomicie zdają swój egzamin w ciepłe i upalne dni oraz cieszą się dużą popularnością wśród rodzin z małymi dziećmi - uważa radny.

W odpowiedzi na interpelację udzielonej przez zastępcę prezydenta Adama Ruśniaka można przeczytać, że w ramach gruntownej modernizacji kąpieliska Panorama powstanie między innymi wodny plac zabaw. Realizacja przebudowy kąpieliska planowana jest na lata 2020-2021.

- Takie miejsca z pewnością cieszą się dużą popularnością wśród rodzin z dziećmi, należy jednak podkreślić, że tego typu atrakcje, które powstały już w wielu miastach na terenie województwa śląskiego, wiążą się z wysokimi kosztami ich budowy. Opracowanie dokumentacji projektowej oraz budowa wodnych placów zabaw to wydatek w wysokości od ponad 3 mln złotych w przypadku placu zabaw w Katowicach, do ponad 5 mln złotych przeznaczonych na ten cel w Jaworznie - tłumaczy Adam Ruśniak.

Z informacji przedstawionej przez zastępcę prezydenta wynika, że najbardziej kosztowną częścią jest budowa stacji, która tworzy zamknięty obieg wody. Woda musi zostać podgrzana, aby uzyskać odpowiednią temperaturę.

- Koszt całorocznego utrzymania i konserwacji obiektu jest niewspółmierny do czasu korzystania z takiego placu zabaw. Zasadnym zatem jest lokalizacja takich inwestycji przy istniejących letnich pływalniach w celu obniżenia kosztów ich późniejszego utrzymania - kończy wiceprezydent.

Z koncepcją budowy wodnego placu zabaw na terenie płatnego kąpieliska nie zgadza się radny Maksymilian Pryga. - Wodny plac zabaw powinien być miejscem ogólnodostępnym, wybudowanym na terenie, gdzie nie ma możliwości schłodzenia się w wodzie - np. na Bulwarach Straceńskich czy Błoniach - uważa autor interpelacji.