Wszystko zaczęło się od kolizji Forda S-Max z barierami energochłonnymi. Rozbity pojazd zablokował lewy pas ruchu w stronę Cieszyna. Kierującej nic poważnego się nie stało, ale na miejsce została wezwana policja. Policjanci ukarali kierującą mandatem. W czasie gdy rozbity pojazd był pakowany na lawetę pomocy drogowej, w radiowóz z impetem uderzył Ford Fusion. Ranni zostali policjanci i małżeństwo z Forda.

Interweniowały wszystkie służby ratunkowe. Wstępnie wiadomo, że cztery osoby trafiły pod opiekę ratowników medycznych. Na czas trwania akcji ratowniczej droga była zablokowana. Trwało to ponad godzinę. Później odblokowano jeden z pasów ruchu, a utrudnienia trwały łącznie blisko cztery godziny.

W 2019 roku na tym zakręcie według wyliczeń serwisu Bielskie Drogi, uszkodzonych zostało już ponad 40 samochodów. Włącznie z dzisiejszymi to już 43 sztuki. Najbliższy tydzień zapowiada się pod znakiem deszczu, który sprzyja zdarzeniom drogowym i te przykre statystyki niewątpliwie ulegną zwiększeniu. Przyczyną większości kolizji na "zakręcie idiotów" jest rażące przekroczenie prędkości ograniczonej w tym miejscu do 60km/h oraz zły stan techniczny pojazdów biorących udział w zdarzeniach (np. łyse opony).

sid / bielsko.info, źródło: bielskiedrogi.pl