Wiadomości

  • 30 lipca 2018
  • wyświetleń: 3567

Krzywda krzywdzie nierówna! Czy po wypadku należy się zadośćuczynienie

Artykuł sponsorowany:

W związku z zauważalną tendencją do odmawiania wypłat zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w poniższym artykule chciałam przedstawić Państwu wasze prawa mówi Alina Przeklasa prawnik, właścicielka firmy oferującej kompleksową obsługę prawną związaną z dochodzeniem odszkodowań z tytułu doznanego wypadku.

Przeklasa


Osobom poszkodowanym w różnego rodzaju wypadkach wyrządzonych z winy innej osoby przysługuje zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w oparciu o art. 445 § 1 k.c. Wysokość zadośćuczynienia ustalana jest w oparciu o różnego rodzaju przesłanki, takie jak stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego wyrażający się w rozmiarze obrażeń fizycznych, na które składają się takie czynniki jak oszpecenie, ograniczenia ruchowe powodujące dyskomfort w życiu codziennym, długotrwałość choroby, cierpień, leczenia, rehabilitacji, bolesność zabiegów oraz ich rodzaj, wiek osoby poszkodowanej, poczucie bezradności życiowej, niekorzystne rokowania na przyszłość. Opisane wyżej przesłanki są stosunkowo łatwe do ustalenia, stanowią podstawowy materiał dowodowy wpływający na ustalenie wysokości zadośćuczynienia. Jednakże na sam fakt zasadności przyznania zadośćuczynienia mają dodatkowo wpływ różnorodne czynniki mające u poszkodowanego wpływ na poczucie krzywdy, które uzależnione są od konkretnego stanu faktycznego, które stanowią o indywidualizmie danej sprawy, uwzględniając szczególne cechy osoby poszkodowanej, ponieważ każda z takich osób inaczej odczuwa krzywdę związaną z konkretnym zdarzeniem.

W ostatnim czasie po stronie towarzystw ubezpieczeniowych zauważalna jest tendencja do odmawiania wypłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę osobom poszkodowanym w wypadkach spowodowanych z winy innego sprawcy a likwidowanych z OC sprawcy. Jako przyczynę odmowy ubezpieczyciele wskazują brak wystąpienia u osoby poszkodowanej krzywdy uściślając dodatkowo, iż musi być ona realna i istotna. Czym jest faktycznie krzywda i czy ściśle musi się wiązać z wystąpieniem konkretnych obrażeń ciała powodujących trwały uszczerbek na zdrowiu? O ile w przypadku, kiedy osoba poszkodowana w wypadku doznaje obrażeń ciała w postaci np. złamań, ran otwartych bądź innych, wymagających interwencji chirurgicznych - nie ma wątpliwości co do wystąpienia uszczerbku oraz krzywdy. Co jednak dzieje się w przypadku, kiedy osoba poszkodowana dozna jedynie potłuczeń, skutkujących koniecznością odbycia jednej czy też dwóch wizyt lekarskich, i które nie pozostawiają uszczerbku, lub dozna np. silnego urazu psychicznego? Stres pourazowy może spowodować konieczność skorzystania z pomocy lekarza rodzinnego, który na tę okoliczność zaleci stosowanie środków uspokajających, bądź też w przypadku cięższej postaci stresu pourazowego konieczna jest pomoc psychiatry bądź psychologa. Dotyczy on takich sytuacji jak np. lęku przed jazdą samochodem, obawy przed kolejnym wypadkiem, nerwowością, problemami ze snem czy też wycofaniem. W takich sytuacjach ubezpieczyciele bardzo często odmawiają przyznania zadośćuczynienia twierdząc, iż nie wystąpiła krzywda a subiektywne negatywne odczucia osoby poszkodowanej nie mogą przesądzać o konieczności wypłaty zadośćuczynienia. Oceniając zarówno przepisy kodeksu cywilnego, jak również aktualne orzecznictwo sądowe z całą pewnością można stwierdzić, iż prezentowana przez ubezpieczycieli ocena pojęcia krzywdy jest błędna.

Czym jest więc krzywda i czy można ją w prosty sposób zdefiniować? Bardzo trafnie charakter krzywdy określa Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2010 roku sygn. akt I PK 95/10, mówiący, iż Krzywda, której naprawienia może domagać się osoba na podstawie art. 445 k.c., stanowi niemajątkowy skutek naruszenia dóbr osobistych, wywołany uszkodzeniem ciała, rozstrojem zdrowia, etc. Uszczerbki te mogą polegać na fizycznych dolegliwościach i psychicznych cierpieniach bezpośrednio związanych ze stanem zdrowia, ale też z jego dalszymi następstwami w postaci odczuwanego dyskomfortu w wyglądzie, mobilności, poczuciu osamotnienia, nieprzydatności społecznej bądź nawet wykluczenia społecznego. Może polegać także na obawie o stan zdrowia, a zatem działanie podważające poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego stanowi także działanie zagrażające dobru osobistemu, jakim jest zdrowie i może powodować krzywdę polegającą na znoszeniu cierpień psychicznych związanych z zagrożeniem. Przy czym naruszenie bezpieczeństwa zdrowia, powodujące lęk o stan zdrowia w istocie stanowi zagrożenie dla dobra osobistego, jakim jest zdrowie. Nie tylko trwałe, ale także chwilowe zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu, polegające na znoszeniu cierpień psychicznych, usprawiedliwiają przyznanie zadośćuczynienia.

Dlatego w sprawach, w których mamy do czynienia z niewielkimi obrażeniami, bardzo ważne jest indywidualne podejście do każdej z nich, ponieważ dla jednego poszkodowanego wypadek nie spowoduje żadnych negatywnych konsekwencji, inny znów długo nie będzie mógł się uporać z negatywnymi przeżyciami. Nie może więc ewentualny stopień uszczerbku na zdrowiu, bądź stwierdzony brak tego uszczerbku na zdrowiu, być przyjmowany jako jedyna i decydująca przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia.

Doznana przez osobę poszkodowaną w wyniku wypadku krzywda winna zostać udokumentowana odpowiednią historią choroby, czy też opinią psychologiczną. Z uwagi na różnorodny zakres doznanej krzywdy nie można jej generalizować oraz sprowadzać do postaci wyłącznie krzywdy fizycznej, o czym ubezpieczyciele zdają się zapominać. Skutek tego rodzaju interpretacji jest zawsze jednakowy, w postaci decyzji odmawiającej wypłaty zadośćuczynienia, od której zawsze, w przypadku posiadania odpowiedniej dokumentacji osoba poszkodowana powinna się odwoływać.

--
Alina Przeklasa
Odszkodowania, Obsługa prawna, Windykacja
tel.: +48 504 688 755
http://www.przeklasa-odszkodowania.pl
e-mail: biuro@przeklasa-odszkodowania.pl