Skocznia narciarska zamiast stoku na Dębowcu? Sensacyjne plany Ratusza!

Stok narciarski na zboczu Dębowca działa od 2013 roku. Wówczas oddano do użytku dwie trasy narciarskie, czteroosobowy wyciąg krzesełkowy, instalację do naśnieżania oraz sztuczne oświetlenie całej trasy.

Jeszcze przed budową obiektu, na który miasto otrzymało spore dofinansowanie z budżetu Unii Europejskiej, pojawiło się wiele krytycznych opinii co do lokalizacji inwestycji. Wiele osób, w tym część polityków Rady Miejskiej, wskazywało, że bielski stok jest za krótki, źle wyprofilowany, a w dodatku naśnieżany wodą z wodociągów miejskich.

Zainteresowanie narciarzy stokiem w granicach administracyjnych miasta jest niewielkie. W tygodniu stok świeci pustkami. Ruch ożywa jedynie w weekendy. Władze miasta postanowiły zmienić charakter obiektu. Na zboczu Dębowca, na którym znajduje się obecnie stok, ma powstać skocznia narciarska o punkcie konstrukcyjnym K120. Ze skoczni będzie można korzystać przez cały rok, gdyż na zeskoku zostanie zamontowany igelit.

Urzędnicy tłumaczą, że za budową skoczni przemawia istniejąca już na Dębowcu infrastruktura - wyciąg kanapowy oraz sztuczne oświetlenie. W ramach inwestycji ma zostać wybudowany rozbieg, wieża sędziowska oraz trybuny. Wykonawca będzie musiał także odpowiednio wyprofilować zeskok.

Wstępne plany zakładają, że w 2018 roku zostanie zlecone opracowanie dokumentacji projektowej inwestycji. Budowa skoczni miałaby rozpocząć się na początku 2019 roku. W sezonie 2020/21 na obiekcie mogłyby zostać rozegrane pierwsze zawody z cyklu Pucharu Świata.

Co ciekawe, włodarze Bielska-Białej, Szczyrku i Wisły doszli już do porozumienia, że wspólnie mogą zorganizować cykl zawodów w ramach Pucharu Świata. Podobny cykl skoków - Raw Air - odbywa się od 2017 roku na czterech skoczniach w Norwegii.