Wiadomości
- 16 grudnia 2017
- wyświetleń: 3093
Zwycięstwo siatkarek BKS Profi Credit na zakończenie rundy
Zwycięstwem 3:1 bielszczanki pożegnały się z bielskimi kibicami. Następny mecz w hali pod Dębowcem rozegrają bowiem dopiero na początku stycznia.
W meczu 10. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet BKS PROFI CREDIT zmierzył się z Polskim Cukrem Muszynianką. Jeszcze kilka lat temu mecze obu drużyn były spotkaniami na szczycie i zwykle decydowały o mistrzostwie Polski. Od kilku lat obie drużyny okupują raczej środkowe rejony tabeli, ale to, co jest niezmienne to fakt, że zawsze mecze pomiędzy zespołami z Bielska-Białej i Muszyny wywołują spore emocje.
O pierwszym secie gospodynie zapewne chciałyby jak najszybciej zapomnieć, bowiem po bielskiej stronie nic nie funkcjonowało tak, jak powinno. Siatkarki z Muszyny zdominowały wydarzenia na boisku i szybko zyskały przewagę, której nie sposób było już roztrwonić. Ważne jednak, że bielszczanki pod koniec tej partii złapały odpowiedni rytm, który pozwolił im odrobić kilka punktów i odzyskać pewność siebie. Przy stanie 11:23 trudno bowiem o pozytywne myśli, ale siedem punktów z rzędu zdobyte przy zagrywce Emilii Muchy wlało w serca siatkarek i kibiców nadzieję, że w kolejnych setach będzie lepiej. Pierwszy set wygrały przyjezdne 25:19.
Drugą partię znów lepiej rozpoczęły siatkarki gości, które prowadziły 6:2. Wówczas na zagrywkę weszła Mucha i popisała się dwoma asami serwisowymi. Znów mieliśmy punktową serię, a bielski zespół wyszedł na prowadzenie 7:6. Gdy Polski Cukier Muszynianka uspokoił swoją grę znów zyskał trzypunktową przewagę (13:10), ale bielszczanki grały już pewniej niż w pierwszym secie i szybko wyrównały na po 15. Do końca tej partii trwała wyrównana walka, którą na swoją korzyść rozstrzygnęły bielszczanki zwyciężając 25:23. Mimo zwycięstwa bielski zespół wciąż nie grał tak, jak potrafi najlepiej.
10-minutowa przerwa niewiele zmieniła. Na boisku trwała walka o każdy punkt, ale w połowie seta przyjezdne prowadziły 15:13. Wówczas Mucha skończyła atak, a później po raz kolejny w meczu popisała się kilkoma świetnymi zagrywkami, dzięki którym zespół trenera Bogdana Serwińskiego miał spore problemy z przyjęciem i wyprowadzeniem ataków. W efekcie bielszczanki znów popisały się siedmiopunktową serią i wyszły na prowadzenie 20:15. Seta zakończyła atakiem z obiegnięcia Nia Grant (25:19).
Amerykanka była również bohaterką na początku czwartego seta, kiedy to na dziewięć punktów BKS PROFI CREDIT zdobyła aż siedem atakując z obejścia i blokując ataki rywalek. Do dobrej gry bielskiej środkowej dostosowały się Mucha i Konieczna, przez co ten set był pod kontrolą bielszczanek. Ostatecznie zespół Tore Aleksandersena wygrał 25:18 i cały mecz 3:1.
Najlepszą siatkarką meczu została Emilia Mucha, która zdobyła 19 punktów. Największą siłą Muchy w tym meczu była jednak zagrywka. Zagrywała aż 34 razy (najwięcej w Muszynie miała Bociek - 19!). MVP tego meczu miała też najlepsze przyjęcie w bielskiej drużynie 52% dobrego i 33% perfekcyjnego.
BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała - Polski Cukier Muszynianka Muszyna 3:1 (19:25, 25:23, 25:19, 25:18)
MVP: Emilia Mucha (BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała)
BKS PROFI CREDIT: Jagieło, Konieczna, Grant, Mucha, Świrad, Pleśnierowicz, Lemańczyk (libero) oraz Moskwa, Wańczyk
Polski Cukier Muszynianka: Śmieszek, Savić, Wójcik, Radenković, Bociek, Medyńska (libero) oraz Flakus, Bałdyga, Brzóska
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.