Turysta skontaktował się z Grupą Beskidzką GOPR w środę około godziny 21.00. Był blisko szczytu. W miejsce wskazane w rozmowie telefonicznej wyjechali ratownicy ze stacji w Szczyrku i na Klimczoku. Samochodami terenowymi oraz quadami dostali się w rejon szczytu Szyndzielni, jednak nie natrafili na poszukiwanego.
Zabłądził pod Szyndzielnią · fot. Grupa Beskidzka GOPR
Ponowny kontakt ratowników z poszukiwanym pozwolił ustalić, że mężczyzna zaczął się przemieszczać. Stracił orientację w terenie, a na dodatek nie posiadał oświetlenia. Mężczyzna podawał sprzeczne informacje, nie był w stanie wskazać kierunku, w którym się oddalił. Sytuacja zrobiła się bardzo poważna, gdy mężczyzna zgłosił ataki duszności i problemy z poruszaniem się w terenie.
Do akcji zadysponowano dodatkowych ratowników sekcji Bielsko-Biała. Patrole zmotoryzowane oraz piesze przeszukiwały rejon Szyndzielni, Dębowca oraz Koziej Góry. Dzięki pomocy policji udało się ustalić miejsce logowania telefonu mężczyzny. Został odnaleziony przez ratowników GOPR około 2.00 przy zielonym szlaku w Bystrej - relacjonują goprowcy.
W sześciogodzinnej akcji wzięło udział w sumie 20 ratowników. Działania zakończyły się po godzinie 3.00.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.