Poseł: bielska straż miejska urządza sobie polowania na kierowców

Poseł Jerzy Jachnik po raz kolejny skrytykował działania straży miejskiej w Bielsku-Białej. - Straż miejska w moim i myślę, że również państwa przekonaniu, ma ułatwiać życie obywatelom i ma być przyjaźnie do nich nastawiona. Tymczasem straż miejska nadal urządza sobie polowania mandatami na kierowców - mówił poseł ruchu Kukiz'15.

Jerzy Jachnik tłumaczył, że aktualnie najbardziej "napastliwym" okręgiem, gdzie strażnicy miejscy notorycznie wlepiają mandaty, jest ulica Cieszyńska nieopodal Sądu Okręgowego. - Tam potrafi przyjechać pojazd do sklepu żeby wyładować towar, kierowca jeszcze nie zdąży wysiąść, a już strażnik wręcza mu mandat. To nie jest przyjazne nastawienie straży miejskiej do mieszkańców i tu prośba do pana panie prezydencie, żeby straż miejska zajmowała się właściwymi problemami, bo po to ona jest i wydaje się na nią niemałe pieniądze - dodał poseł.

Ponadto parlamentarzysta poprosił prezydenta o pisemne przestawienie wykazu ilości pracowników administracyjnych straży miejskiej w stosunku do funkcjonariuszy.

- Straż miejska sprzyja mieszkańcom. Chce powiedzieć, że zakładanie blokad to dziś margines, zupełnie incydentalne sprawy - ripostował prezydent miasta. - Nie można jednak pozwolić na to, że ktoś uporczywie narusza ustawę o ruchu drogowym. Jest wielu kierowców, którzy kpią sobie wręcz z mandatów. Żadnego polowania nie ma - zaznaczył Jacek Krywult.