GDDKiA zmieniła zdanie. Będzie lepsze oznakowanie zakrętu śmierci

"Zakręt śmierci" to potoczna nazwa łuku poziomego, który znajduje się na odcinku drogi krajowej S1, pomiędzy odcinkami ekspresowymi S1 w Bielsku-Białej. Jak wynika z policyjnych statystyk to jeden z najniebezpieczniejszych odcinków dróg na Podbeskidziu. Serwis informacyjny Bielskie Drogi w ciągu ostatniego półrocza doliczył się blisko 250 zdarzeń drogowych na wspomnianym zakręcie - od drobnych kolizji, po groźne wypadki.

Na początku sierpnia rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach w rozmowie z naszym portalem oznajmił, że "sekwencja znaków jest czytelna i przejrzysta, pozwala na bezpieczne dostosowanie prędkości jazdy do występującej geometrii drogi". - Problemem na tym odcinku nie jest oznakowanie, brak widoczności czy skomplikowany układ geometrii drogi, tylko świadome lekceważenie przepisów drogowych oraz brawura kierujących - mówił w sierpniu Marek Prusak, rzecznik prasowy GDDKiA Katowice.

Tymczasem na początku września doszło do spotkania przedstawicieli GDDKiA i policjantów Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. Poruszono temat oznakowania drogi w obszarze przyszłego węzła Bielsko-Biała Suchy Potok. - Do końca bieżącego roku zostaną wykonane znaki ostrzegawcze na folii fluorescencyjnej (w chwili obecnej znaki A-1 i A-2 funkcjonują bez ww. folii - przyp. red.) oraz wymienione będą pulsatory nad drogą - informuje Dorota Marzyńska-Kotas z GDDKiA Katowice.

Bielscy policjanci wnioskowali również o montaż znaków zmiennej treści (VMS), które w zależności od sytuacji na drodze informują, naprowadzają, ostrzegają kierowców o sytuacji na drodze. Pojawił się także postulat uszorstnienia nawierzchni. - GDDKiA z uwagi na złożoność procedury nie może deklarować terminów wykonania powyższych zadań - kończy Dorota Marzyńska-Kotas.