Sport

  • 21 kwietnia 2013
  • wyświetleń: 1387

Brąz coraz dalej od BKS Aluprof

W drugim meczu o trzecie miejsce znów lepsze od siatkarek BKS Aluprof Bielsko-Biała okazały się Muszynianki. Gospodynie wygrały spotkanie 3:0 (25:23, 25:15, 25:20).

Bank BPS: Werblińska, Dziękiewicz, Popović, Anioł, Jagieło, Serena, Maj (libero) oraz Kasprzak, Kaczmar, Rousseaux

BKS Aluprof: BKS Aluprof: Bergrova, Horka, Wołosz, Pelc, Sieczka, Cella, Sawicka (libero) oraz G. Wojtowicz, Łyszkiewicz, Frąckowiak

MVP: Aleksandra Jagieło (Bank BPS)

Drugie spotkanie po trzecie miejsce mistrzostw Polski miało dać odpowiedź na pytanie czy za tydzień w Bielsku-Białej obie drużyny nadal będą miały takie same szanse na medal, czy o dwa kroki z przodu będą zawodniczki Bogdana Serwińskiego. W pierwszym meczu rozegranym w sobotę bielszczankom nie udało się pokonać gospodyń. Wygrana jednego seta nie zadowoliła nikogo, dlatego też w niedzielnym meczu (chcąc myśleć o medalu) BKS Aluprof musiał zaprezentować się lepiej.

Pierwszy set podobnie jak w sobotnim meczu świetnie rozpoczął się dla bielszczanek, które po kilku minutach prowadziły już 6:2. Niestety ustawienia, na których w polu zagrywki była Sanja Popović i Anna Werblińska okazały się dla bielszczanek pechowe, przez co na pierwszą przerwę techniczną BKS Aluprof schodził przegrywając 7:8. Wyrównana walka toczyła się również do drugiej przerwie technicznej, na której znów o jedno oczko lepsze były gospodynie. Przy stanie 18:17 dla zespołu Bogdana Serwińskiego Bank BPS zdobył cztery punkty z rzędu i wydawało się, że nic nie odbierze Muszyniance pierwszego seta. Bielszczanki ruszyły do odrabiania strat i już po chwili na tablicy wyników widniał rezultat 22:20, a trener Bogdan Serwiński musiał poprosić o czas. Przerwa zmobilizowała gospodynie, które zdobyły dwa punkty z rzędu (24:20). Bielszczanki wciąż się nie poddawały i chwilę później było już 23:24. Do remisu doprowadzić się nie udało, a seta zakończyła zepsuta zagrywka Joanny Frąckowiak.

Początek drugiej partii znów należał do jednej drużyny. Tym razem lepiej zaczęły Muszynianki, które na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:3. Na drugiej było już 16:8. Gospodynie nie zwalniały tempa, broniły, blokowały i skutecznie atakowały. Bielszczanki natomiast skuteczne akcje wyprowadzały bardzo rzadko. Efektem tego była wzrastająca przewaga zespołu z Muszyny, która wynosiła nawet 11 punktów (24:13). Ostatecznie druga odsłona zakończyła się wygraną siatkarek Bogdana Serwińskiego 25:15.

Trzeci set od początku lepiej układał się dla bielszczanek, które rozpoczęły od 5:0 i systematycznie powiększały przewagę (11:3). Od tego momentu lepiej zaczęły grać Muszynianki, ale BKS Aluprof nie dawał za wygraną i wciąż utrzymywał niezły poziom, aż do stanu 15:8. Na zagrywkę weszła jednak Aleksandra Jagieło, której serwisy sprawiły przyjezdnym sporo problemów. Bank BPS zdobył siedem punktów z rzędu i doprowadził do remisu 15:15. Przez chwilę oba zespoły walczyły punkt za punkt, ale końcówka należała do gospodyń, które wygrały 25:20 i cały mecz 3:0.

Po dwóch meczach bliżej trzeciego miejsca są siatkarki z Muszyny, które prowadzą 2:0. Za tydzień trzeci mecz serii ( i ewentualnie czwarty) w Bielsku-Białej.

new / bielsko.info

źródło: BKS Profi Credit Bielsko-Biała

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.