Sport

  • 13 stycznia 2018
  • wyświetleń: 2804

Po dwusetowym prowadzeniu BKS Profi Credit przegrał 3:2 z Legionovią

Spotkanie BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała z Legionovią Legionowo zaczynało 13. kolejkę Ligi Siatkówki Kobiet. Był to także ostatni mecz bielszczanek w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego. Kiedy na 10-minutowej przerwie siatkarki z Bielska-Białej prowadziły 2:0, mało kto przypuszczał, że mecz skończy się 2:3.

Faworytem piątkowego spotkania były siatkarki z Bielska-Białej, ale nie oznacza to, że drużynę z województwa mazowieckiego można było zlekceważyć. Legionovia bowiem w poprzedniej kolejce była sprawcą wielkiej niespodzianki, którą niewątpliwie było zwycięstwo nad wicemistrzem Polski Budowlanymi Łódź.

W piątkowym meczu w barwach BKS Profi Credit Bielsko-Biała zadebiutowała amerykańska przyjmująca Gina Mancuso, która w trzecim secie zastąpiła Emilię Muchę i od razu przywitała się z bielską publicznością mocnym punktowym atakiem. Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki, przez którą prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. W połowie seta przyjezdne odskoczyły na trzy punkty (15:12), ale BKS Profi Credit popisał się serią siedmiu punktów z rzędu i objął prowadzenie 19:15. Wypracowana przewaga pozwoliła na zwycięstwo w pierwszym secie 25:21.

Drugi set rozpoczął się dużo lepiej dla zawodniczek gości. Legionovia objęła prowadzenie 5:0, a po kolejnych kilku minutach prowadziła już 10:3. Po raz kolejny bielszczanki ratowały się serią punktową. Tym razem sześć punktów, które pozwoliły zmniejszyć stratę do jednego punktu (9:10). Konsekwentna gra bielskiej drużyny w kolejnych minutach dała remis po 14. Wówczas skuteczną zagrywką popisała się Dominika Sobolska. W miarę upływu seta zaznaczyła się lekka przewaga gospodyń. Dobrą zmianę na zagrywkę dała Kornelia Moskwa, która zaserwowała asa i wyprowadziła bielszczanki na prowadzenie 19:17. Bardzo dobra zagrywka bielskiego zespołu została potwierdzona przy piłce setowej. Punkt zdobyty bezpośrednio z zagrywki zdobyła tym razem Aleksandra Jagieło i zespół Aleksandersena wyszedł na prowadzenie w meczu 2:0.

Długa przerwa zupełnie wybiła z rytmu bielszczanki. Trzeba jednak oddać przyjezdnym, że same zaczęły grać dużo lepiej. Legionovia poprawiła zagrywkę, a dzięki wprowadzonej Annie Bączyńskiej atak gości też wyglądał dużo lepiej. Im dłużej trwał mecz, tym z większą swobodą grały legionowianki. Świetna gra w obronie i dobra w ataku przyjmujących Magdaleny Damaske i Beaty Mielczarek powodowała, że bielski zespół miał sporo problemów ze zdobywaniem punktów. Nic więc dziwnego, że trzecią partię Legionowia wygrała 25:16.

W czwartym secie sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Zespół gości wypracował kilka punktów przewagi, a bielszczanki przez całego seta goniły wynik. Udało się w samej końcówce. Po niezwykle długiej akcji bielski zespół wyrównał na po 24! Wydawało się, że to teraz gospodynie złapały wiatr w żagle, a w dołku psychicznym powinny znaleźć się przyjezdne. Nic bardziej mylnego... Legionovia najpierw zdobyła 25 punkt, a później 26 dzięki zatrzymaniu na środku siatki Nii Grant.

Szósty tiebreak w tym sezonie nie okazał się szczęśliwy. Od początku decydującej partii lepiej radziły sobie przyjezdne, które przy zmianie stron prowadziły 8:6, a w drugiej części seta jeszcze bardziej powiększyły przewagę wygrywając ostatecznie 15:9.

BKS Profi Credit Bielsko-Biała - Legionovia Legionowo 2:3 (25:21, 25:22, 16:25, 24:26, 9:15)

MVP: Beata Mielczarek (Legionovia)

BKS Profi Credit: Nowicka, Jagieło, Sobolska, Mucha, Grant, Konieczna, Lemańczyk (libero) oraz Moskwa, Mancuso, Różański,

Legionovia: Jasek, Mielczarek, Damaske, Wójcik, Alagierska, Szpak, Korabiec (libero) oraz Grabka, Bączyńska, Pacak

BM / bielsko.info

źródło: BKS Profi Credit Bielsko-Biała

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.