Rozrywka
- 28 września 2024
- wyświetleń: 5262
Bielszczanka w Tańcu z Gwiazdami. Byliśmy w Warszawie zobaczyć program na żywo
Każdy kto ma Internet i uważnie śledzi regionalne portale wie, że w "Tańcu z Gwiazdami" można w tej edycji zobaczyć bielszczankę. Klaudia Rąba tańczy wspólnie z aktorem Michałem Meyerem. Za nimi dwa pierwsze odcinki i ogromny stres związany z typowaniem pary, która jako pierwsza odpadła z programu. W minioną niedzielę na zaproszenie Klaudii i Michała, mieliśmy okazję na żywo zobaczyć taneczne zmagania gwiazd. Jak wygląda program "od kuchni"? Zapraszamy do krótkiej lektury.
Jak to wygląda od kuchni z perspektywy widza?
Do studia Polsatu przy ul. Łubinowej w Warszawie docieramy tak naprawdę chwilę przed programem. Publiczność jest wpuszczana na kilkanaście minut przed rozpoczęciem show. Samo wejście wcale nie jest takie proste i oczywiste - przechodzimy w sumie trzy kontrole. Jedna przed bramą, gdzie weryfikowane są nazwiska z listy, druga przed otrzymaniem opasek w odpowiednim kolorze uprawniających do wejścia i na końcu trzecia związana stricte z bezpieczeństwem studia (m.in. kontrola wykrywaczem metali).
W holu przed wejściem do studia czekają fotoreporterzy tzw. portali plotkarskich. Jest m.in. Pudelek, Pomponik, Styl Gwiazd, Plotek czy Kozaczek. Jako, że weszliśmy w towarzystwie m.in. aktorki Kamili Kamińskiej (partnerka Michała Meyera) chcąc nie chcąc załapaliśmy się na kilka zdjęć w tabloidach. Na ściance "Tańca z Gwiazdami" zdjęcie może zrobić sobie każdy, więc i my skorzystaliśmy z okazji. Czasu było niewiele, bo za chwilę zaczynał się program i publiczność miała zająć swoje miejsca.
Studio to tak naprawdę średniej wielkości hala, która została przystosowana do potrzeb telewizji. Jego aranżacja jest dedykowana pod program, który będzie trwał kilka miesięcy, więc wszystko to co widać z parkietu, zostało dopieszczone by w telewizji nie było wpadki. Trybuny dla widowni to konstrukcje przypominające te jakie znamy z budowy, które od strony parkietu zostały wyłożone ozdobnymi panelami. Za rusztowaniami i pod nimi tętni życie i ciągną się kilometry różnych przewodów. W każdym kierunku cały czas przemieszczają się ludzie z obsługi, gwiazdy i ich asystenci. Jest spore zamieszanie i na pierwszy rzut oka chaos, ale wystarczy na chwilę się zatrzymać i przyjrzeć sytuacji, by zrozumieć, że każdy wie co ma robić. - Tak to wygląda i to normalne - tłumaczy nam Kamila Kamińska. - To program "na żywo", który rządzi się swoimi prawami. To zamieszanie to nieodłączny element tego typu produkcji - tłumaczy aktorka.
Synchronizacja zegarków to podstawa sukcesu
Program wchodzi na antenę punktualnie i wszyscy muszą być gotowi. Tak naprawdę na ostatnią chwilę przychodzi publiczności i jury. Wszyscy inni trenują na sucho scenariusz od przedpołudnia. Każdy zna plan i rozkład minutowy wejścia na żywo. Taniec z Gwiazdami to najpopularniejszy w Polsce program rozrywkowy emitowany w telewizji. W każdą niedzielę gromadzi przed telewizorami około 4 miliony widzów, więc nie ma miejsca na pomyłki. Podczas trwania wejścia telewizyjnego widzowie mieli zakaz używania telefonów komórkowych, więc nie było możliwości zrobienia zdjęć czy nagrania krótkiego filmu. Wszystkie przerwy były starannie wykorzystane na ewentualne poprawki. Jako przykład możemy tutaj przytoczyć około minutową przerwę w transmisji ze studia, która następowała po każdorazowym przedstawieniu kolejnej pary tanecznej. Wówczas widzowie przed telewizorami widzieli nagrane wcześniej przygotowania - w tym czasie odbywało się ekspresowe przetarcie parkietu i ostatnie poprawki makijażu, czy ubioru u gwiazd. Na parkiet wkraczał realizator, który odliczał czas do wejścia na antenę. Gdy zaczynał odliczać od 10 parkiet był pełen ludzi. W ciągu kilku kolejnych sekund wszyscy znikali, zostawała taneczna para i rozpoczynał się właściwy występ. To nieprawdopodobne jak wszystko było dopracowane i oszacowane co do każdej sekundy.
Spektakl tworzą także widzowie
I choć nie oni są tutaj bohaterami to mają realny wpływ na to, co widzą ludzie przed telewizorami. Brawa czy owacje na stojąco nie były wymuszone - to w większości spontaniczna reakcja publiczności. W przerwach realizator dawał wskazówki publice co ewentualnie poprawić by lepiej wypadło na wizji. - Proszę balkony o większe zaangażowanie. Państwa także widać - prosił w pewnym momencie realizator. - Przed rozpoczęciem tańca proszę o przedłużenie o kilka sekund braw - taka prośba do publiczności padła chwilę później. Miejsca dla widzów są biletowane, a choć same bilety nie należą do tanich, wszystkie już dawno zostały wyprzedane. By telewizyjne show wypadło dobrze, każde miejsce na widowni musi być zajęte. Tuż obok nas siedziała żona jednego z uczestników, który tańczył na samym początku. W pierwszej przerwie reklamowej po tańcu swojego małżonka wyszła ze studia. Jako, że miejsce nie mogło być puste, usiadła obok nas pani z obsługi, która wcześniej kontrolowała nasze wejściówki. Po kolejnej przerwie reklamowej wyszła następna osoba, więc dosiadł się do nas pan ochroniarz. Tych roszad widzowie przed telewizorami nie mają prawa zobaczyć. Widz nie widzi także ogromu ludzi, którzy pracują na zapleczu.
Okazja do rozmów, zdjęć i autografów
Nie ma barierek, taśm i odgrodzenia publiki od gwiazd. W przerwach publiczność porusza się tymi samymi korytarzami co gwiazdy, wspólnie wychodzi przewietrzyć się przed studio i korzysta z tego samego bufetu. Jest okazja do rozmów, zebrania autografów, czy zrobienia sobie selfie z tymi ludźmi, których znamy z ekranów telewizyjnych i pierwszych stron gazet. Nad bezpieczeństwem czuwają liczni ochroniarze. Z jednym z nich mieliśmy okazję chwilę porozmawiać. Okazało się, że pracuje w TzG niemalże od początku, więc niejedno już widział. Jak sam przyznał, nie było żadnych poważniejszych interwencji. - Czasem trzeba było odgonić natrętów od ich telewizyjnych idoli, ale wystarczyły stanowcze argumenty. Kilka osób wyprosiłem za bramę, ale musiałem używać siły i niech tak zostanie - mówi otwarcie mężczyzna.
Wszędzie kręcą się żurnalowi fotoreporterzy, więc każdy mimo przerwy trzyma fason. Da się zauważyć, że w kwestii "gwiazda - dziennikarz brukowca" panuje pewna niepisana zada co można, a co będzie przekroczeniem granic. Tam gdzie wychodzi się na papierosa zdjęć nie ma - to 2/3 minuty spokoju dla każdego, kto jest rozchwytywany przez głodnych sensacji fotografów gwiazd. Podobnie jest przy wejściu do toalet, gdzie przed dużymi lustrami jest okazja do kontroli ubioru i makijażu.
Czego jeszcze nie było widać w telewizji? To m.in. piesek Jumbo, który swojej opiekunce często towarzyszy w studiu Polsatu. To kudłaty przyjaciel Iwony Pavlović, jurorki Tańca z Gwiazdami, która stała się swoistą ikoną tej produkcji. To wyjątkowo przyjazne i posłuszne zwierzę. Psiak cały czas był w studiu i co ciekawe - w trakcie trwania programu grzecznie czekał tuż przy nogach swojej opiekunki. Na przerwach dzielnie przemierzał korytarze i umilał czas wszystkim miłośnikom czworonogów.
Po właściwym programie i emisji w TV następuje pewne rozluźnienie. Nie trzeba zajmować swoich miejsc i każdy, (nawet zaproszona publiczność) może zejść na parkiet, by przybić piątkę ze swoimi idolami. Niemalże w nieskończoność ciągną się wywiady, rozmowy i komentarze. Na parkiecie ramię w ramię z tancerzami stają dziennikarze i fotoreporterzy. Nie ma żadnych ograniczeń w kwestii tego z kim można, a z kim nie można rozmawiać, czy zrobić sobie selfie. Ochroniarze kilkukrotnie proszą o wyjście i dopiero, gdy po godzinie 23.00 gaśnie część świateł, życie przenosi się z parkietu do holu przed wejściem. Tu do późnych godzin nocnych toczą się kuluarowe rozmowy. Jak długo to wszystko trwa? Długo, bo program "na żywo" zakończył się chwilę po godzinie 22.00, a goście opuszczają bramy Polsatu około godziny 1 w nocy. Z Michałem mieliśmy okazję zobaczyć się jeszcze rano przed powrotem do Bielska-Białej. Mimo tego, że do domu wrócił w środku nocy, już po 8.00 pędził z córką do przedszkola i potem prosto na trening, by wspólnie z Klaudią zacząć przygotowania do kolejnego tańca. Ten będzie można zobaczyć w najbliższą niedzielę po godzinie 20.00 na antenie Polsatu. My już wiemy jaki to będzie taniec, ale musi to zostać póki co tajemnicą. Widzimy się przed telewizorami w niedzielę!
Jak głosować? W trakcie trwania programu można wysłać SMS pod numer 7371 w treści wpisując numer pary, na którą chcemy zagłosować (Klaudia Rąba i Michał Meyer to para nr 3). Koszt wysłania SMS to 3zł + VAT, a kto nie ma ochoty ponosić kosztów, może zagłosować bezpłatnie w aplikacji "Taniec z Gwiazdami".
Michał Meyer
Absolwent krakowskiej PWST. Związany z teatrem Scena STU w Krakowie, Miał możliwość współpracy z wybitnymi reżyserami takimi jak Jan Jakub Kolski, Andrzej Wajda, Jan Komasa, Mariusz Gawryś czy Kasia Adamik. W telewizji debiutował rolą Antka w serialu „Czas honoru”. Występował w wielu telewizyjnych produkcjach i serialach. Publiczność pokochała go za niezapomniane kreacje muzyczne w 14. edycji programu „Twoją Twarz Brzmi Znajomo”, w którym zajął trzecie miejsce. W programie „Szymon Majewski show” jako parodysta wcielał się m.in. w Kubę Wojewódzkiego, Tomasza Kammela, Colina Farrella czy Kamila Durczoka. Prowadził pierwszą edycję międzynarodowego formatu „Mask Singer”. W 2023 roku wygrał program rozrywkowy "Lol: Kto Się Śmieje Ostatni" emitowany na platformie streamingowej Prime Video. Na co dzień można usłyszeć go na antenie Radia Zet, gdzie współtworzy humorystyczną audycję "Szymon Majewski Szał". Prywatnie kochający ojciec 3-letniej Jaśminy i oddany partner aktorki teatralnej i filmowej Kamili Kamińskiej.
Klaudia Rąba
Utalentowana młoda tancerka pochodząca z Bielska-Białej może pochwalić się imponującymi osiągnięciami, specjalizując się w tańcach standardowych, w których osiągnęła najwyższą klasę S. Jej taneczna kariera obfituje w sukcesy na arenie międzynarodowej, m.in. zdobycie mistrzostwa Włoch, dojście do finału Mistrzostw Świata par zawodowych oraz półfinału prestiżowego turnieju w Blackpool. W Polsce Klaudia wielokrotnie stawała na podium i osiągała finały turniejów z cyklu Grand Prix.
Klaudia to także sędzia pierwszej kategorii Polskiego Towarzystwa Tanecznego oraz ceniona instruktorka tańca, która z pasją dzieli się swoją wiedzą w różnych szkołach tanecznych na Śląsku. Jej miłość do tańca wykracza poza konkursowe parkiety - dla Klaudii taniec to sposób na przekazywanie emocji, bez potrzeby używania słów. Jest studentką ostatniego roku psychologii i miłośniczka podróży. Mieszkała przez dwa lata w Rzymie, gdzie rozwijała swoją karierę taneczną, a także podróżowała po Stanach Zjednoczonych, biorąc udział w licznych turniejach tanecznych. Wierzy, że taniec to najlepszy sposób na wyrażanie najgłębszych emocji.
„Taniec z Gwiazdami” w każdą niedzielę o godznie 19:55 w Polsacie.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.