[ZDJĘCIA] Hotel „Pod Orłem” w 1988 roku. Powrót do tętniącego życiem serca dawnej Białej

Jeszcze pod koniec lat 80. XX wieku okolice Placu Wolności i dzisiejszej ulicy 11 Listopada (ówczesnej ulicy Dzierżyńskiego) wyglądały inaczej niż obecnie. Archiwalne zdjęcia pokazują tętniące życiem centrum dawnej Białej, pełne ruchu, gwaru i codziennej krzątaniny. Tam, gdzie dziś jest spokojny deptak, poruszały się samochody, a tłumy mieszkańców załatwiały swoje sprawy.

Dominowały witryny małych sklepów i punktów usługowych. Wśród nich wyróżniały się szyldy Foto Olek, Kawiarni „Beskid”, Pończosznictwa, sklepu Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego, Restauracji „Krakus”, sklepu z obuwiem męskim, szewca Jakubca, drogerii i zakładu zegarmistrzowskiego. Dla wielu bielszczan były to miejsca codziennych wizyt - niemal oczywiste punkty w miejskim krajobrazie.

W samym budynku hotelu „Pod Orłem” mieściło się wówczas kilka instytucji i punktów usługowych. Działało tam Przedsiębiorstwo Usług Turystycznych Bielsko-Biała, Dom Wycieczkowy „Pod Orłem”, Sala koncertowa Wojewódzkiego Domu Kultury oraz Kawiarnia „Beskid”. Obiekt przyciągał zarówno turystów, jak i mieszkańców - w kawiarni toczyło się życie towarzyskie, a sala koncertowa regularnie gościła wydarzenia kulturalne. Był to adres dobrze znany w całym mieście, miejsce spotkań, koncertów i uroczystości, a jednocześnie jeden z najbardziej charakterystycznych budynków w tej części Bielska-Białej.

Szczególne wrażenie robi wnętrze sali koncertowej, utrwalone na fotografiach z 1988 roku. Dziś przestrzeń ta służy głównie jako sala balowa, ale wówczas wyglądała zupełnie inaczej. W głównej części i na balkonach ustawione były równo rzędy foteli, a pomieszczenie wykorzystywano przede wszystkim do organizowania koncertów, spektakli i wydarzeń widowiskowych.

W oczy rzucają się eleganckie detale architektoniczne: bogato zdobiony sufit, klasycystyczne ornamenty i starannie zaprojektowane wnętrze, które nadawało miejscu wyjątkowego charakteru. Dla wielu mieszkańców była to sala, w której przeżywali ważne kulturalne i społeczne chwile.

Fotografie pokazują również zaplecze budynku - jego mniej reprezentacyjną stronę. Od tyłu hotel prezentował się już nie tak okazale. Obskurne podwórka, odrapane cegły i brak elewacji tworzyły obraz typowy dla wielu miejskich kamienic końca PRL. Ten kontrast między eleganckim frontem a szarą rzeczywistością zaplecza był bardzo charakterystyczny dla tamtych czasów.

Hotel „Pod Orłem” przetrwał kolejne dekady i wciąż pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków w Bielsku-Białej. Zmieniło się jednak wszystko wokół niego. Zniknęły małe sklepy i warsztaty, a ulica 11 Listopada z ruchliwej arterii przekształciła się w deptak.

Dzięki zachowanym fotografiom możemy zajrzeć w przeszłość i zobaczyć miasto, którego już nie ma - tętniące życiem, pełne ludzi i charakterystycznych detali codzienności. To nie tylko historia jednego budynku, ale opowieść o całym fragmencie miejskiego życia.