Noc sylwestrowa ma w sobie coś magicznego. Przejście ze starego roku w nowy owiane jest pewną niezwykłością. Coś się kończy, coś zaczyna. Pięknie przystrojone sale, dekoracje na ulicach, pokazy sztucznych ogni, wszystko to dodaje niezwykłości sylwestrowej nocy. Ludzie lubią spędzać ją w szerszym gronie.

Aby ta noc była wyjątkowa imprezy sylwestrowe organizowane są w miejscach, które zapewniają wyjątkowy klimat i niecodzienne atrakcje. Niewątpliwie jednym z takich miejsc w Bielsku jest (i był) teatr.

Kto z Państwa wiedział, że pierwsza impreza sylwestrowa w bielskim teatrze odbyła się w roku 1895? Wieczór, podczas którego 70 par przywitało wspólnie 1896 rok zorganizował ówczesny dyrektor teatru - Ferdynand Arlt.

Elementami wyróżniającymi bale teatralne od pozostałych, które odbywały się w Bielsku i w Białej były program i cel imprezy. Środki zgromadzone podczas tego wieczoru zawsze przekazywane były na cele dobroczynne. Warto w tym miejscu podkreślić, że środki pozyskane podczas balów sylwestrowych dzielone były sprawiedliwie pośród stowarzyszeń ewangelickich, katolickich i żydowskich.

Bielszczanie szczególnie uroczyście uczcili nadejście roku 1900. W teatrze, na balu zorganizowanym przez bielskich fabrykantów pod patronatem burmistrza Karla Steffana bawiło się 900 osób. Dochód z tego wyjątkowego wieczoru przeznaczono na zasiłki emerytalne i renty dla bezrobotnych.

Sylwester 1899/1900 udał się świetnie. Długo jeszcze po jego zakończeniu komentowano - stanowiący gwóźdź programu nocy sylwestrowej - wodewil Die Schwestern Barisson. Było to jak na owe czasy bardzo odważne przedstawienie. Występujące w nim aktorki śpiewały w skąpych strojach i tańczyły w wyzywający sposób. Przedstwaienie cechowało również rubaszne poczucie humoru i dialogi, które tancerki prowadziły z męską częścią publiczności.