
Najnowsze
- wczoraj, 11:15
- wyświetleń: 2869
200 lat dla Pani Wiesławy Pietraszko z Bielska-Białej
Setne urodziny to wyjątkowy jubileusz - taki właśnie obchodziła 13 czerwca Wiesława Pietraszko, mieszkanka Bielska-Białej. Z tej okazji 16 czerwca odwiedzili ją przedstawiciele Rady Miejskiej, składając serdeczne życzenia, wręczając kwiaty, listy gratulacyjne i okolicznościowe upominki.

- Sto to liczba szczególna, niektórzy mówią, że oznacza doskonałość, mądrość. To pewien kamień milowy, który został osiągnięty w życiu. W tym szczególnym dniu chciałbym pani życzyć dużo zdrowia, radości na kolejne dni i lata pani życia. Aby powodów do uśmiechu każdego dnia miała pani mnóstwo, mnóstwo życzliwości bliskich, satysfakcji z wszelkich działań, które pani podejmuje - mówił do stulatki wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej Konrad Łoś.
Pani Wiesława Pietraszko urodziła się 13 czerwca 1925 roku w Sosnowcu, gdzie mieszkała do 14. roku życia. W 1939 roku, zaraz na początku drugiej wojny światowej, Niemcy aresztowali jej starszą siostrę z maleńkim, miesięcznym dzieckiem, szwagra, który działał w podziemiu i ją samą. Pani Wiesława trafiła na roboty do niemieckiego gospodarstwa do Königsdorfu (obecnie miejscowość Królowe koło Głubczyc). Tam bardzo ciężko pracowała przy karmieniu świń i gęsi. Za każde słowo po polsku była bita po twarzy. Kiedy po wojnie wróciła do domu nie miała połowy zębów i cierpiała na ciężkie zapalenie okostnej.
Na wieść o zbliżaniu się frontu rosyjskiego jej pracodawca z rodziną i zatrudnionymi u niego osobami próbował uciekać do Austrii. Podczas nalotu w ówczesnej Czechosłowacji pani Wiesławie i jej koleżance, też Polce, udało się uciec. Wróciła do Sosnowca, gdzie poznała swojego męża - bielszczanina, również ciężko poszkodowanego podczas pobytu w obozie koncentracyjnym.
Państwo Pietraszkowie mieli dwóch synów. Kiedy dzieci osiągają odpowiednio 14 i 15 lat, pani Wiesława, mając 35 lat, zostaje wdową. Ma na utrzymaniu dzieci, a do tej pory pracował tylko mąż. Na szczęście przedsiębiorstwo, w którym był księgowym, zapewnia jej pracę chałupniczą - zszywanie swetrów - którą wykonuje do emerytury. To bardzo skromny czas w jej życiu, pracuje od świtu do nocy, aby wykształcić potomstwo.
Do kwietnia tego roku pani Wiesława mieszkała sama. Kiedy podupadła na zdrowiu, syn zabrał ją do siebie. Natomiast jak mówi synowa: mama cała czas uważa, że stanie na nogi, wróci do formy i pójdzie mieszkać do siebie.
Jubilatka bardzo lubi czytać książki, teraz, kiedy ma problemy ze wzrokiem, słucha, jak czytają jej inni.
Ma jedną wnuczkę i prawnuczka.
Na wieść o zbliżaniu się frontu rosyjskiego jej pracodawca z rodziną i zatrudnionymi u niego osobami próbował uciekać do Austrii. Podczas nalotu w ówczesnej Czechosłowacji pani Wiesławie i jej koleżance, też Polce, udało się uciec. Wróciła do Sosnowca, gdzie poznała swojego męża - bielszczanina, również ciężko poszkodowanego podczas pobytu w obozie koncentracyjnym.
Państwo Pietraszkowie mieli dwóch synów. Kiedy dzieci osiągają odpowiednio 14 i 15 lat, pani Wiesława, mając 35 lat, zostaje wdową. Ma na utrzymaniu dzieci, a do tej pory pracował tylko mąż. Na szczęście przedsiębiorstwo, w którym był księgowym, zapewnia jej pracę chałupniczą - zszywanie swetrów - którą wykonuje do emerytury. To bardzo skromny czas w jej życiu, pracuje od świtu do nocy, aby wykształcić potomstwo.
Do kwietnia tego roku pani Wiesława mieszkała sama. Kiedy podupadła na zdrowiu, syn zabrał ją do siebie. Natomiast jak mówi synowa: mama cała czas uważa, że stanie na nogi, wróci do formy i pójdzie mieszkać do siebie.
Jubilatka bardzo lubi czytać książki, teraz, kiedy ma problemy ze wzrokiem, słucha, jak czytają jej inni.
Ma jedną wnuczkę i prawnuczka.
ZOBACZ TAKŻE

Nowy żłobek w Bielsku-Białej zapewni opiekę dla 50 maluchów

Rekordowy weekend Appa Studio Akrobatyki Powietrznej: podium i kwalifikacja na mistrzostwa świata

Kamil Herzyk mistrzem Polski U23 na 5000 m - historyczny wynik po 23 latach

Dotknij teatru - wyjątkowa wystawa makiet dotykowych i tyflografik w Bielsku-Białej

21 czerwcaKolorowy Marsz Równości po raz piąty przejdzie przez Bielsko-Białą

Nie był bezdomny - był sąsiadem. Nie żyje Pan Andrzej - Lipnicki Kowboj
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.