Na popularnym trakcie pieszym w Cygańskim Lesie często dochodziło do niebezpiecznych sytuacji - piesi i rowerzyści nie zawsze potrafili się bowiem szanować. Dlatego zamontowano specjalne oznakowanie. Według niektórych jednak nie zostało ono dokończone.

- Na szlaku pieszym od kortów tenisowych w kierunku Błoni miały być ustawione znaki informujące rowerzystów o zakazie jazdy rowerem. Znaki zostały ustawione tylko na wjeździe od strony Błoni, natomiast brakuje oznakowania od strony kortów tenisowych i w rejonie skrzyżowania potoków Zimna Woda i Studziennego, gdzie krzyżują się również ścieżki rowerowe ze szlakami pieszymi - zauważył bielski radny Jerzy Bauer, który interweniował w tej sprawie w magistracie.

W udzielonej przez Adama Ruśniaka, zastępcy prezydenta Bielska-Białej odpowiedzi czytamy, iż "zamontowane tablice kierunkujące ruch rowerowy na trasę 'Cyganka' oraz ulicę Pocztową znacząco ograniczyły ruch rowerzystów na głównym trakcie spacerowym w Cygańskim Lesie, przez co istotnie poprawiło się bezpieczeństwo pieszych w tym miejscu".

- Zgodnie z ustaleniami poczynionymi na spotkaniu w czerwcu rozdzielenie ruchu pieszego od rowerowego dotyczyło jedynie osób zjeżdżających w kierunku Olszówki, gdyż prędkość rowerzystów wynikająca ze spadku terenu stanowi zagrożenie dla pozostałych osób korzystających z traktu. Podczas wizji zgodnie stwierdzono, że prędkość rowerzystów podjeżdżających w kierunku Błoni jest niewielka, stąd nie ma konieczności zakazywania im jazdy do góry głównym traktem - stwierdził Ruśniak.

Jak dodał wiceprezydent, do ratusza nie wpłynęły sygnały mieszkańców, leśników czy straży miejskiej "stwierdzających konieczność zmiany istniejącego oznakowania ze względu na stwarzane przez rowerzystów niebezpieczne sytuacje".