Osiedle mówi jednym głosem

Po ostatnim spotkaniu Rady Osiedla Polskich Skrzydeł mieszkańcy wystosowali do prezydenta Jacka Krywulta pismo negatywnie opiniujące planowaną przez Urząd Miejski lokalizację PSZOK-u.

- Jednocześnie chcemy wyrazić dezaprobatę wobec faktu, że organ pomocniczy, jakim jest Rada Osiedla, nie został poinformowany o planie budowy na naszym osiedlu drażliwej społecznie inwestycji. Forma, w jakiej nasi mieszkańcy dowiedzieli się o tej inwestycji, jest wysoce nieodpowiednia - czytamy w liście Rady Osiedla do prezydenta Jacka Krywulta.

Mieszkańcy negatywnie odbierają również prośbę prezydenta o wskazanie alternatywnej lokalizacji dla PSZOK-u. - Nie jesteśmy upoważnieni oraz nie posiadamy właściwej wiedzy, choćby co do własności gruntów w naszym mieście, aby wskazać konkretne miejsce pod lokalizację PSZOK. Stoimy na stanowisku, iż to urzędnicy odpowiedzialny za tego typu inwestycje powinni wcześniej zaproponować kilka lokalizacji i po konsultacjach wybrać tę najlepszą - dodaje Rada Osiedla.

Murem za mieszkańcami stoi Spółdzielnia Mieszkaniowa "Strzecha", która negatywnie zaopiniowała plan utworzenia Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych na działce miejskiej przy ulicy Skrzydewskiego. - Zarząd Spółdzielni zwraca się z wnioskiem o podjęcie konsultacji społecznych w tej sprawie - czytamy z kolei w liście SM "Strzecha" do prezydenta Jacka Krywulta.

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej na styczniowym posiedzeniu przyjął uchwałę o skierowaniu protestu wobec planowanej lokalizacji PSZOK-u oraz zajęcie negatywnego stanowiska w postępowaniu administracyjnym, które będzie się toczyć, o ile decyzja Urzędu Miejskiego zostanie podtrzymana.