Mieszkańcy skarżą się na pracę dużego zakładu przy Komorowickiej

Mieszkańcy zgłosili się do radnego Karola Markowskiego z prośbą o pomoc w "rozwiązaniu problemu zanieczyszczenia powietrza przez firmę Nemak". W liście, który podpisało blisko 400 osób, mieszkańcy skarżą się na zanieczyszczenie powietrza przez odlewnię aluminium.

- Instytucja powołana do ochrony środowiska lekceważy zgłoszenia telefoniczne mieszkańców, twierdząc, że jeżeli normy nie są przekraczane, to znaczy, ze nie ma problemu. Efekt jest taki, że w czasie wypuszczania w atmosferę oparów z odlewni, nie da się swobodnie oddychać i nie można otworzyć okien w domu. Nieprzyjemny zapach jest do tego stopnia uciążliwy. Skutki tego mogąw niedalekiej przyszłości odbić się na zdrowiu ludzi - czytamy w piśmie mieszkańców.

Radny Karol Markowski postanowił zainteresować sprawą władze miasta. Na sierpniowej sesji Rady Miejskiej radny przedstawił interpelację w tej sprawie. - W imieniu mieszkańców dzielnicy Biała Północ proszę o interwencję w firmie NEMAK i zobligowanie właściciela do jak najszybszego obniżenia, w efekcie zlikwidowania, uciążliwości zapachowych oddziałujących na naszą dzielnicę - mówił na sesji.

Z odpowiedzi na interpelację, którą podpisał pełnomocnik prezydenta miasta ds. społecznych, dowiadujemy się, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach Delegatura w Bielsku-Białej regularnie prowadzi w zakładzie kontrole, które nie wykazują nieprawidłowości w eksploatacji instalacji, ani przekroczeń dopuszczalnych emisji substancji do powietrza.

- Potwierdzają natomiast uciążliwość zapachową związaną z eksploatacją odlewni kokilowej. Dotychczas nie zostały określone normy zapachowej jakości powietrza. W trakcie kontroli stwierdzono, że substancje odorotwórcze redukowane są w dwóch skruberach zasadowych oraz jednym skruberze kwaśnym. Dyrektor spółki Nemak Poland zadeklarował, iż w ciągu najbliższych kilku lat produkcja odlewów kokilowych stopniowo będzie zmniejszana i zastępowana odlewami ciśnieniowymi, których produkcja nie jest uciążliwa - tłumaczy Henryk Juszczyk.

Władze miasta wysłały do Marszałka Województwa Śląskiego wystąpienie o "spowodowanie likwidacji uciążliwości wskazanych w interpelacji".