W niedzielną noc strażacy mieli pełne ręce roboty. Wszystko za sprawą podpalacza lub podpalaczy. Wskutek celowych działań doszczętnie spłonął jeden samochód, trzy pozostałe uległy znacznym uszkodzeniom.

Pierwsze zgłoszenie dotyczyło pożaru Toyoty Avensis zaparkowanej przy ulicy Straconki nieopodal Gimnazjum nr 1. Samochód spłonął doszczętnie. W bliskiej odległości stał również Fiat Punto - jak się okazało ten pojazd został podpalony od przodu, jednak płomienie zgasły pod wpływem opadów deszczu.

Kilkaset metrów dalej w ogniu stanął Ford Mondeo. Ostatnia interwencja strażaków dotyczyła pożaru samochodu marki Volkswagen Polo zaparkowanego przy ulicy Basztowej (boczna od ul. Straconki).

Wszystkie cztery pożary nastąpiły w ciągu kilkunastu minut w tej samej okolicy. W działaniach udział brały zastępy straży pożarnej oraz patrole policji. Śledczy prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.