W nocy z niedzieli na poniedziałek, drogowcy zdjęli zapory uniemożliwiające kierowcom wjazd na remontowany przez ostatnie miesiące odcinek ul. Stojałowskiego. Zgodnie z przepisami, nadal nie można tamtędy jeździć, ale kierowcy ignorują znaki.

Na świeżo wyremontowanym odcinku ulicy Stojałowskiego, drogowcy zdemontowali zapory blokujące wjazd na ulicę. Rozstawili pachołki wyznaczające tymczasowe pasy ruchu i zamontowali oświetlenie naprowadzające samochody, na odpowiedni pas ruchu. Niestety oznakowanie pionowe zakazujące przejazdu wyremontowanym odcinkiem, nadal widnieje i zgodnie z przepisami nie można wjechać na wyremontowany odcinek. Podczas realizacji zdjęć chwilę po północy, spotkaliśmy dwóch pracowników demontujących zapory, którzy poinformowali nas, że droga jest już otwarta. Zapytani o oznakowanie pionowe wzruszyli ramionami i poinformowali nas, że to zadanie innej firmy i pewnie zostanie zdjęte niebawem.

Kierowcy już jeżdżą po nowej drodze, ale ten przejazd może słono kosztować. Od strony ulicy Żywieckiej nie ma oznakowania zakazującego wjazd na wyremontowany odcinek i można jechać bez przeszkód, lecz od strony ulicy 3-go Maja i Zamkowej, pozostało oznakowanie pionowe zakazujące wjazdu w ulicę Stojałowskiego. Mamy nadzieję, że to tylko niedopatrzenie drogowców i poranny szczyt komunikacyjny, przebiegnie bez przeszkód. Wybierając się dziś rano ulicą Stojałowskiego, zwróćcie uwagę na oznakowanie. Jak widać na zdjęciach, jest jeszcze sporo do zrobienia, ale prace nie powinny kolidować z ruchem kołowym.