Edukacja

  • 5 stycznia 2015
  • wyświetleń: 2757

Rektor głuchy na prośby studentów

Tuż po ogłoszeniu decyzji o zamknięciu Bielskiego Ośrodka Naukowo-Dydaktycznego władze Uniwersytetu Ekonomicznego zapewniały, że studenci BOND-a mogą liczyć na preferencyjne warunki kontynuowania edukacji w Katowicach. Czy rektor wywiązał się danego słowa?

bond
Siedziba Bielskiego Ośrodka Naukowo-Dydaktycznego


W ramach udogodnień studenci stacjonarni, który podjęli decyzję o kontynuacji edukacji w Katowicach, mogli liczyć na dogodną organizację zajęć, częściowy zwrot kosztów podróży oraz preferencyjne lokowanie w akademikach. Dla studentów zaocznych przygotowano obniżkę cen czesnego.

Uczelnia przyznała studentom dziennym dodatek na dojazd i zakwaterowanie, jednak kwota okazała się symboliczna. Studenci stacjonarni otrzymali 160 zł dofinansowania na dojazdy i zakwaterowanie na semestr. Kwota ta jest w stanie pokryć tylko miesięczny koszt biletu kolejowego na trasie Bielsko-Biała - Katowice. Studenci zaoczni nie są w lepszej sytuacji. 10-procentowa obniżka czesnego (230 zł na semestr) pozwoliła tylko w symbolicznej formie zrekompensować koszty dojazdu.

- Koszty dojazdu oraz dodatkowy czas spędzony w środkach komunikacji nie były przez nas uwzględniane przy wyborze uczelni mieszczącej się pierwotnie w Bielsku-Białej - mówi Dawid Niemczyk, który w imieniu studentów zaocznych zwrócił się do rektora z prośba obniżenia czesnego o dodatkowe 20. procent.

Niestety argumenty studentów nie trafiły do władz uczelni. W lakonicznym piśmie rektor Leszek Żabiński stwierdza, że nie ma możliwości zastosowania kolejnej obniżki czesnego dla studentów studiów niestacjonarnych przeniesionych z Bielskiego Ośrodka Naukowo-Dydaktycznego.

Ariel Brończyk / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.