Edukacja
- 9 kwietnia 2017
- wyświetleń: 10256
Bielszczanki walczą o miejsce w Sejmie Dzieci i Młodzieży
Wiktoria Lada i Paulina Hoffman, uczennice Gimnazjum nr 4 w Bielsku Białej chcą dostać się do Sejmu Dzieci i Młodzieży, którego XXIII sesja odbędzie się 1 czerwca w Warszawie w gmachu Sejmu RP.
Aby 1 czerwca zająć miejsce w sejmowej Sali Posiedzeń, gimnazjalistki muszą pomyślnie przejść proces rekrutacyjny, który potrwa do 11 kwietnia. Tytuł tegorocznej sesji brzmi: "Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej".
Młodzież ubiegająca się o udział w sesji sejmowej musi wykonać szereg zadań, które będą oceniane przez Komisję Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie. Spośród wszystkich nadesłanych zgłoszeń, w drodze konkursu wyłonionych będzie 230 dwuosobowych drużyn z całej Polski.
Wiktoria Lada i Paulina Hoffman postanowiły podzielić się z mieszkańcami wiedzą nt. lokalnego bohatera - Henryka "Grota" Flame. Poniżej publikujemy ich artykuł dotyczący jego osoby.
Henryk "Grot" Flame urodził się 15 stycznia 1918 roku w Frysztacie. W 1936 roku rozpoczął naukę w Szkole Podoficerów Lotnictwa dla małoletnich w Bydgoszczy. Ukończył szkołę w 1939, w stopniu kaprala. Dołączył do 123 Eskadry Myśliwskiej 2 pułku w Rakowicach. Brał udział w bitwie powietrznej w okolicach Zakroczymia, jego samolot został uszkodzony i musiał przymusowo lądować. Później dołączył do Eskadry Rozpoznawczej, ale 17 września został zestrzelony przez Rosjan, po czym zorganizował konwój z paliwem lotniczym, z którym przekroczył granicę Węgier.
W 1943 r. „Grot” dostaje powołanie do armii niemieckiej, lecz ucieka do lasu, gdzie tworzy oddział partyzancki stacjonujący w lasach Podbeskidzia. Dowództwo NSZ (Narodowe Siły Zbrojne) zauważa go, przez co Flame otrzymuje propozycje wejścia w szeregi tej konspiracyjnej organizacji. Ofertę przyjmuje i w 1944 r. zostaje zaprzysiężony na żołnierza NSZ.
W kwietniu 1945 r. kolejny raz nasz bohater jest zagrożony dekonspiracją i aresztowaniem, dlatego ucieka w pobliskie lasy. Zaczyna używać pseudonimu „Bartek” i odtwarza oddziały VII Okręgu Śląsko- Cieszyńskiego NSZ. W latach 1945-1947 stoi na czele najliczniejszego zgrupowania na Śląsku Cieszyńskim, którego liczebność w szczytowym okresie wynosiła 300 żołnierzy.
30 kwietnia 1946 r. Henryk Flame zarządził koncentracje wszystkich żołnierzy. Trzy dni później po apelu i modlitwie partyzanckiej „Bartek” przeczytał rozkaz "(..) Dziś, w święto Matki Boskiej i rocznicę uchwalenia konstytucji pokażemy komunistom, że jeszcze Polska nie zginęła (..)!". Po uroczystej mszy zeszli w dół i przygotowali defiladę. Porucznik Jan Przewoźnik prowadził defiladę, a za nim szli żołnierze ustawieni w trójki. Antoni Biegun czuwał nad bezpieczeństwem całej defilady. Defilada zeszła do centrum Wisły, przed urzędem miejskim odbyło się zakończenie.
Do zamachu na naszego bohatera doszło 1 grudnia 1947 r. w Zabrzegu. Zamachowcem był Rudolf Dadak, który nigdy za swój czyn nie poniósł odpowiedzialności.
W 1943 r. „Grot” dostaje powołanie do armii niemieckiej, lecz ucieka do lasu, gdzie tworzy oddział partyzancki stacjonujący w lasach Podbeskidzia. Dowództwo NSZ (Narodowe Siły Zbrojne) zauważa go, przez co Flame otrzymuje propozycje wejścia w szeregi tej konspiracyjnej organizacji. Ofertę przyjmuje i w 1944 r. zostaje zaprzysiężony na żołnierza NSZ.
W kwietniu 1945 r. kolejny raz nasz bohater jest zagrożony dekonspiracją i aresztowaniem, dlatego ucieka w pobliskie lasy. Zaczyna używać pseudonimu „Bartek” i odtwarza oddziały VII Okręgu Śląsko- Cieszyńskiego NSZ. W latach 1945-1947 stoi na czele najliczniejszego zgrupowania na Śląsku Cieszyńskim, którego liczebność w szczytowym okresie wynosiła 300 żołnierzy.
30 kwietnia 1946 r. Henryk Flame zarządził koncentracje wszystkich żołnierzy. Trzy dni później po apelu i modlitwie partyzanckiej „Bartek” przeczytał rozkaz "(..) Dziś, w święto Matki Boskiej i rocznicę uchwalenia konstytucji pokażemy komunistom, że jeszcze Polska nie zginęła (..)!". Po uroczystej mszy zeszli w dół i przygotowali defiladę. Porucznik Jan Przewoźnik prowadził defiladę, a za nim szli żołnierze ustawieni w trójki. Antoni Biegun czuwał nad bezpieczeństwem całej defilady. Defilada zeszła do centrum Wisły, przed urzędem miejskim odbyło się zakończenie.
Do zamachu na naszego bohatera doszło 1 grudnia 1947 r. w Zabrzegu. Zamachowcem był Rudolf Dadak, który nigdy za swój czyn nie poniósł odpowiedzialności.
Postępy dziewcząt można śledzić na stronie na Facebooku: http://www.facebook.com/HenrykFlameSDiM.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.